Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
AUTOPORTRET Z ZABANDAŻOWANYM UCHEM (hol. Zelfportret met verbonden oor, ang. Self-Portrait with Bandaged Ear)[2] – obraz olejny namalowany w 1889 przez holenderskiego malarza Vincenta van Gogha, znajdujący się w Courtauld Gallery w Londynie. Dzieło powstało w okresie współpracy van Gogha z francuskim malarzem Paulem Gauguinem. Numer katalogowy: F 527, JH 1657
.
Istnieje też druga wersja obrazu zatytułowana AUTOPORTRET Z ZABANDAŻOWANYM UCHEM I FAJKĄ (hol. Zelfportret met verbonden oor, ang. Self-Portrait with Bandaged Ear and Pipe)[3], znajdująca się w Stavros Niarchos Collection w Atenach. Numer katalogowy: F 529, JH 1658.
23 grudnia 1888 sfrustrowany i chory van Gogh zagroził Gauguinowi brzytwą, po czym w panice wybiegł i uciekł do miejscowego domu publicznego[m]. W owym czasie był bardzo samotny i często odwiedzał prostytutki w domu publicznym przy Rue du Bout d’Aeles, który był miejscem jego emocjonalnego i zmysłowego kontaktu z innymi ludźmi. Będąc tam obciął sobie lewe ucho, choć później często utrzymywał, iż była to „tylko” dolna część lewej małżowiny usznej.
Vn Gogh zawinął obcięte ucho w gazetę i wręczył prostytutce o imieniu Rachel, prosząc ją o „ostrożne trzymanie tej rzeczy”. Słaniając się na nogach wrócił do domu, gdzie go później znalazł Gauguin[p]. Van Gogh był nieprzytomny, a całą głowę miał we krwi. Został przyjęty do szpitala Hôtel-Dieu w Arles, gdzie opiekę nad nim roztoczył młody doktor Félix Rey. Przez kilka dni artysta był w stanie krytycznym. Przez kolejne dni wypytywał nieustannie o Gauguina, ale ten był już daleko. Gauguin powiedział jednemu z policjantów prowadzących sprawę: „Proszę uprzejmie bardzo ostrożnie obudzić tego pana, a jeśli będzie o mnie pytał, proszę mu powiedzieć, że wyjechałem do Paryża; mój widok mógłby fatalnie podziałać na niego”. Gauguin pisał o van Goghu: „Jego stan się pogorszył, on chce spać z pacjentami, ganiać za pielęgniarkami, myje się w kuble na węgiel. To oznacza, iż kontynuuje to biblijne umartwianie się”. Theo, powiadomiony przez Gauguina, odwiedził Vincenta, podobnie jak Marie Ginoux i Roulin. Gauguin wyjechał z Arles i już nigdy więcej van Gogha nie zobaczył..
W styczniu 1889, po spędzeniu dwóch tygodni w szpitalu, van Gogh powrócił do „Żółtego Domu”, wznawiając malowanie obrazów. W lutym jednak ponownie znalazł się w szpitalu, po tym, jak miał atak paranoi. W szpitalu spędził dziesięć dni, po czym został wypisany, ale okazało się, iż cierpi na manię prześladowczą. Mieszkańcy Arles zwrócili się z petycją do władz o zamknięcie van Gogha argumentując, iż stanowi on „zagrożenie społeczne”. Pod koniec lutego van Gogh został ponownie hospitalizowany[. W marcu policja zamknęła „Żółty Dom” odpowiadając na petycje 30 mieszkańców miasta, którzy określili van Gogha jako „fou roux” („szalonego rudzielca”). Paul Signac odwiedził van Gogha w szpitalu, po czym, za zgodą lekarzy, zabrał go do domu. W kwietniu van Gogh przeprowadził się do apartamentów należących do dra Reya po tym, jak powódź uszkodziła jego obrazy w jego własnym domu[. W tym mniej więcej czasie napisał:
J akże dziwne wydają mi się te trzy ostatnie miesiące. Czasem nieznane duchowe męczarnie, potem chwile, kiedy zasłona czasu i fatum okoliczności przez moment wydają się na jakiś czas otwierać[
W maju wyjechał z Arles i został pacjentem szpitala dla psychicznie chorych w Saint-Rémy-de-Provence. Kierownikiem szpitala Saint-Paul-de Mausole był dr. Théophile Peyron, który podczas swej praktyki w Marsylii specjalizował się w chorobach psychicznych. W trakcie badań stwierdził u van Gogha epilepsję[147]. Vincent otrzymał w szpitalu dwa skromne pokoje z łazienką, urządzone w połączonych celach z zakratowanymi oknami; drugi z pokoi służył mu za studio[148]. Zaczął malować niemal natychmiast po przyjeździe. Szpital i otaczający go ogród stały się tematem wielu jego obrazów. Sporządził kilka szkiców wnętrz szpitalnych. Jednym z jego pierwszych obrazów, namalowanych w maju 1889 były m.in. Irysy, przedstawiające kwiaty tego gatunku, rosnące w przylegającym do szpitala ogrodzie[149]. Później zaczął wychodzić poza szpital i penetrować okolice Saint-Remy. Towarzyszył mu asystent Jean-François Poulet,
WYPIS Dyrektor szpitala, dr Peyron, napisał w końcowym raporcie o jego kondycji: Pacjent ten, na ogół spokojny, podczas swego pobytu w ośrodku doświadczył szeregu gwałtownych ataków, trwających od tygodnia do miesiąca. Podczas tych ataków przeżywał straszne lęki i niepokoje, kilkakrotnie próbował się otruć, czy to połykając farby, czy pijąc naftę podkradaną pomocnikom, kiedy ci nalewali ją do lamp.(...) Pomiędzy atakami pacjent był absolutnie spokojny i poświęcał się całkowicie malowaniu. Dziś poprosił mnie o zwolnienie, zamierzając w przyszłości żyć na północy Francji, gdzie, według jego przekonania, klimat dobrze mu zrobi.
,,, Van Gogh znalazł się w Auvers-sur-Oise pod opieką
DOKTORA I MECENASA ARTYSTÓW PAULA GACHETA. Gachet był w tym czasie 61-letnim wdowcem. Miał córkę Marguérite (ok. 20 lat) i syna Paula (16 lat). Ich obszerny dom był położony na wzgórzu, a jego ściany zdobiły dzieła impresjonistów: Renoira, Moneta, Pisarro, Cézanne’a i innych. Kontakt ich obu ułatwiał fakt, iż Gachet znał również język holenderski. Gachet polecił Van Goghowi wynajęcie pokoju w miejscowej gospodzie za 6 franków dziennie (z czego van Gogh nie skorzystał), a w niedziele zapraszał go na obiad. Van Gogh ostatecznie zamieszkał w gospodzie Auberge Ravoux, w której za pokój na poddaszu płacił 3,5 franka dziennie, włącznie z wyżywieniem. Zaprzyjaźnił się z właścicielami gospody, państwem Ravoux,].
.........W czerwcu 1890 van Gogh namalował Portret doktora Gacheta „Pracuję właśnie nad jego portretem: głowa w białej czapce, [włosy] jasny blond, ręka również o jasnym, cielistym odcieniu, niebieska marynarka, tło w kolorze kobaltowego błękitu, [Gachet] opiera się na czerwonym stole, na którym leży żółta książka oraz naparstnica z purpurowymi kwiatami 67,0 × 56 cm
......... - Na twarzy portretowanego doktora maluje się melancholia, smutek i rezygnacja. Taki sam nastrój zdradza jego pochylona do przodu sylwetka. Do tej atmosfery dopasowane są wszystkie zastosowane linie i kolory, przydając obrazowi oryginalnej spójności. Tymi samymi pociągnięciami pędzla przedstawione zostało tło oraz sylwetka doktora na pierwszym planie. Ciemnoniebieska marynarka kontrastuje z bladością jego twarzy. Smutne spojrzenie jasnobłękitnych oczu jest skierowane w dal, w nieokreślonym kierunku. Na obrazie dominuje kolor niebieski, mieniąc się różnymi odcieniami: jasny błękit nieba, tworzącego tło obrazu, ciemnieje partiami w miarę przechodzenia od góry do dołu, by przybrać najciemniejszy odcień na marynarce doktora; pojawia się również w źrenicach jego oczu i na kwiatach. Gachet był zachwycony powstałym dziełem i poprosił van Gogha o sporządzenie dalszych wersji obrazu. Sam van Gogh był z kolei usatysfakcjonowany wyrazami uznania od kogoś, kto rzeczywiście rozumiał jego sztukę..........[w dwóch wersjach
COŚ NIE TAK Z DRUGIM PORTRETEM..
Wydaje mi się, że on jest bardziej chory niż ja, no, powiedzmy, tak samo chory. Jeżeli ślepy prowadzi ślepego, obaj w końcu wpadną do rowu, czyż nie tak?
Van Gogh, wprowadzony w tajniki akwaforty przez Gacheta, wykonał w maju 1890 w tej technice jego portret.
Jedyną akwafortą w dorobku van Gogha pozostał więc Portret doktora Gacheta, znany także jako Mężczyzna z fajką (fr. „L'homme à la pipe”)
Zerwanie z doktorem Gachetem spowodowało, że van Gogh całkowicie pogrążył się w izolacji. Odtąd już tylko praca podtrzymywała go przy życiu.
- opisał credo dot MALOWANIA PORTRETU portretu
CHCIAŁBYM, widzisz, daleki jestem od stwierdzenia, że mogę to wszystko zrobić, ale w każdym razie dążę do tego, że chciałbym robić PORTRETY, które wi ,,,,,,,,,,,, później będą wyglądać jak zjawy dzisiejszych ludzi. Próbuję robić to nie przez fotograficzne podobieństwo, ale przez nasze namiętne ekspresje, stosując jako środek wyrazu i egzaltacji charakter naszej nauki i nowoczesny zmysł kolorystyczny
,,,,,,,,,,27 lipca w niedzielne popołudnie Vincent wyszedł, żeby malować ZE SZTALUGĄ CZYLI w dniu śmierci wybrał się w plener (z farbami i sztalugami), co oznaczałoby, że raczej nie zamierzał targnąć się na swoje życie. , ale nie zjawił się na kolacji u rodziny Ravoux. Po kolacji żona Ravoux spotkała go, jak wracał trzymając się ręką za brzuch. Na pytanie, co się stało oświadczył: „jestem ranny”, po czym wszedł na górę, do swojego pokoju,,,
nigdy też nie odnaleziono broni z której padł strzał, Ostatnie słowa..., które wypowiedział przed śmiercią do swojego brata brzmiały: „
smutek będzie trwał wiecznie”.
..........DR
Paul-Ferdinand Gachet (ur. 30 lipca 1828 w Lille, zm. 9 stycznia 1909 w Auvers-sur-Oise) – lekarz, kolekcjoner, miłośnik malarstwa i artysta amator. Był przyjacielem i mentorem wielu malarzy m.in. Pissarra, Cézanne`a, Maneta, Renoira i Guillaumina.a pośrednictwem przyjaciela Amanda Gautiera poznał paryskie środowisko artystyczne i szczególnie związał się z francuskimi impresjonistami. Jego pacjentami byli m.in. Renoir, Manet i van Gogh, artyści często płacili mu swoimi obrazami i szkicami. W 1872 lekarz kupił dom w Auvers-sur-Oise, mieszkał tam do końca życia często goszcząc artystów. Zgromadził dużą kolekcję obrazów, głównie prace impresjonistów. Paul Gachet interesował się malarstwem od młodości, uchodził za utalentowanego malarza-amatora ?, często wykonywał kopie obrazów innych twórców???. Zajmował się też grafiką i publikował w rocznikach Paryż w akwaforcie. Jego najsłynniejszym pacjentem i przyjacielem był Vincent van Gogh, którym opiekował się przez dwa ostatnie miesiące życia. Wykonany w tym czasie Portret doktora Gacheta został sprzedany na licytacji w 1990 za 82,5 mln dolarów
Portrait of Dr. Gachet was painted in June 1890 at Auvers-sur-Oise, during the last months of van Gogh's life, before his suicide. He made two versions of the painting, which differ in color. Both are oil-on-canvas and measure 67 by 56 cm (26" by 22") in size. The first (this picture) was sold to a private collector in 1990 for $82.5 million; the second painting is currently on display at the Musée d'Orsay in Paris, France. This is one of the most expensive paintings created by Vincent van Gogh.