czwartek, 24 lutego 2005

francisco goya -jego czarne obrazy głuchego w domu głuchego

Czarne obrazy lub czarne malowidła (hiszp. pinturas negras) – seria czternastu obrazów Francisca Goi namalowanych w latach 1819–1823 na ścianach jego domu zwanego Domem Głuchego (Quinta del Sordo)[1]. Dopiero około stu lat później od ich powstania nazwano je czarnymi obrazami, ze względu na dominującą paletę barw opartą na czerniach i szarościach oraz ich pesymistyczny, mroczny charakter. Obrazy te nie były przeznaczone dla publiczności, ich wyjątkowo prywatny charakter związany jest najprawdopodobniej z osobistymi przeżyciami i lękami malarza.
Stanowią przejmującą wizję upadku dawnego świata, obraz nędzy i rozpadu tradycyjnych wartości, zniszczenia i samozagłady. Są to dzieła bardzo bezpośrednie, namalowane ze swobodą środków wyrazu i obdarzone niezwykłą siłą ekspresji[2]. Część historyków sztuki postuluje, aby pozostawić znaczenie czarnych obrazów tajemnicą i nie mnożyć ich mniej lub bardziej prawdopodobnych interpretacji[5]. Przez niemal pół wieku od powstania czarne obrazy nie były znane szerszej publiczności i opisali je jedynie nieliczni krytycy. Goya nie nadał im tytułów, co dodatkowo utrudnia interpretację. Malowidła wykonane bezpośrednio na ścianach domu niszczały w szybkim tempie. W latach 1874–1878 przy użyciu nowatorskiej techniki zostały przeniesione na płótna przez malarza Salvadora Martíneza Cubellsa i obecnie znajdują się w zbiorach Muzeum Prado.Ostatnie prace artysta musiał tworzyć przy pomocy szkła powiększającego. Seria obrazów o zróżnicowanych wymiarach, którym Goya nie nadał tytułów, została skatalogowana przez jego przyjaciela Antonia de Brugada w 1828 roku. Niektóre tytuły, które Brugada nadał obrazom na potrzeby inwentarza, zostały zmodyfikowane przez późniejszych krytyków sztuki. W skład cyklu wchodzą następujące dzieła[4]: Asmodeusz – 123 × 265 cm Parki lub Atropos – 123 × 266 cm Bójka na kije – 123 × 266 cm Dwie kobiety i mężczyzna – 123 × 66 cm Dwaj starcy – 144 × 66 cm Dwie staruchy jedzące zupę – 53 × 85 cm Judyta i Holofernes – 146 × 84 cm Lektura – 126 × 66 cm Leokadia Zorrilla, służąca artysty – 147 × 132 cm Przechadzka Świętego Oficjum lub Pielgrzymka do źródła św. Izydora – 123 × 266 cm Pies – 134 × 80 cm Pielgrzymka do źródła św. Izydora – 140 × 438 cm Sabat czarownic – 140 × 438 cm Saturn pożerający własne dzieci – 146 × 83 cm eszcze jeden obraz zaznaczając, że został on wyrwany ze ściany już przed jego wizytą w domu Goi. Obraz ten został przeniesiony do pałacu Vista Alegre, który należał do markiza José de Salamanca y Mayol. Biorąc pod uwagę wymiary i tematykę dzieło Cabezas en un paisaje (Głowy na tle pejzażu) pasuje do opisu, dlatego wielu krytyków sztuki uznaje je za piętnasty czarny obraz. Istnieją jednak wątpliwości co do autorstwa tego dzieła, .....Malowidła zostały wykonane znaną, lecz rzadko stosowaną w Hiszpanii, techniką olejną na gipsowym tynku nasyconym oliwą.......Już po kryzysie wywołanym ciężką chorobą w 1792, która spowodowała jego niemal całkowitą głuchotę i poważnie zagroziła życiu malarza, integralną częścią jego wizji malarskiej stały się brzydota, deformacje, monstrualność oraz zjawy, gusła i czarownice. Powtórna ciężka choroba w 1819 wtrąciła malarza w jeszcze cięższą depresję, co znalazło odbicie w czarnych obrazach...Choroba (prawdopodobnie był to tyfus), którą przebył w 1819 roku, pogłębiła głuchotę i osłabiła wzrok malarza[28]. Wzbudziła u Goi refleksje na temat śmierci, które wyraża w tematyce i kolorystyce swoich dzieł. Dołączyła także świadomość pogarszającej się kondycji fizycznej, przechodząca w obsesję na punkcie starości, dodatkowo uwypuklona przez związek z dużo młodszą Leokadią... Technika ta pozwalała malować w bardziej spontaniczny sposób i łatwo nanosić poprawki[14], była jednak mniej trwała od tradycyjnego fresku. Zamiast pędzla Goya często używał szpachelki, którą nakładał grube warstwy farby. Zachowało się jedynie kilka szkiców przygotowawczych (np. do dzieła Asmodeusz), które Goya zwykł malować pracując nad dziełami o większych rozmiarach.....a...Chociaż nazwa domu pochodziła od poprzedniego właściciela, który cierpiał na głuchotę, pasowała również do Goi, który ogłuchł po przebytej w 1792 roku chorobie.W 1792 Goya zapadł na poważną chorobę. dokuczliwe brzęczenie i szum w uszach, bóle głowy, brzucha, nudności, brak apetytu, halucynacje, zaburzenia widzenia, częściowy paraliż i zaburzenie równowagi, nie mógł samodzielnie wstać z łóżka ani chodzić po schodach , a także tracił słuch i wzrok. Podejrzewano następstwa chorób wenerycznych, zatrucie ołowiem, czy zapalenie nerwów. obecnie sądzi sie że to stracił słuch z powodu choroby nazywanej zespołem Susaca, rzadkiej przypadłości autoimmunologicznej. Schorzenie to, po raz pierwszy opisane dopiero w 1979 roku, wciąż stanowi poważny problemem dla lekarzy. Zespół Susaca wywołuje stan zapalny śródbłonka drobnych naczyń krwionośnych mózgu, siatkówki oka i ślimaka ucha wewnętrznego. Skutkiem mogą być halucynacje, zaburzenia widzenia, paraliż i utrata słuchu...szansą jest implant ślimakowy. Ale o takim zabiegu nie było mowy przed dwoma stuleciami, I choć artysta po ciężkiej walce wygrał z chorobą, pozostał głuchy do końca życia...może malarz bardziej niż inni narażony był na zatrucie związane z kontaktem z metalami zawartymi w farbach....Gdyby prof. Hertzano była w Andaluzji w 1792 roku, aby leczyć głuchotę Goi, prawdopodobnie wyleczyłaby go i wpłynęła w sposób istotny na jego życie, a tym samym na charakter jego dzieł. Ale czy wtedy Goya byłby Goyą? Dom znajdował się nad rzeką Manzanares, a z jego okien można było zobaczyć łąkę św. Izydora, którą Goya w sielankowy sposób przedstawił na obrazie z 1788 roku.Goya operował bardzo małą liczbą barw. Jego obrazy wraz z wiekiem stawały się coraz ciemniejsze, Ogromna ilość energii widoczna jest w płótnach szalonych geniuszy ...Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Księżyca - dark side of the moon- słuchamy, malujemy, rysujemy, piszemy i spoglądamy na jasną stronę