wtorek, 1 lutego 2022
księżycowa czy książycowa coraz blizej
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Księżyca
GALERIA KSIĘŻYCOWA CZY KSIĄŻYCOWA? KOLEJNA PRÓBA POKAZANIA PRAC TWÓRCOWNIKÓW ich jedyną wadą jest baaardzo dłuugie powstawanie niektóre nadal schną n a sztalugach, rozeschnięte od braku dotyku pędzla ale - mobilizujemy się, bo okazało się że jesteśmy docenieni zauważeni zauważono naszą "potrzebność" dziękujemy za wsparcie z całkiem nieoczekiwanej strony
GALERIA KSIĘŻYCOWA CZY KSIĄŻYCOWA? KOLEJNA PRÓBA POKAZANIA PRAC TWÓRCOWNIKÓW ich jedyną wadą jest baaardzo dłuugie powstawanie niektóre nadal schną n a sztalugach, rozeschnięte od braku dotyku pędzla ale - mobilizujemy się, bo okazało się że jesteśmy docenieni zauważeni zauważono naszą "potrzebność" dziękujemy za wsparcie z całkiem nieoczekiwanej strony
sobota, 30 stycznia 2021
OBRAZ-MY CAT FROM HEAVEN koty specjalnych potrzeb- duchowi terapeuci- ratują i nadają nowy sens życia ; miej obraz kota specjalnych potrzeb, kot z księżyca, kot z niebios
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Kociego Księżyca -co niedzielę rano oglądamy przeżywamy losy Kotów Ludzi i Uduchowionego Galaxego
ZWIERZĘTA w roli terapeutów pomogą złagodzić przebieg choroby Alzheimera. Psychologowie i terapeuci ... ANIMALTERAPIA FELINOTERAPIA -ŚPIEWA JACEK kACZMAREK: . (((...A w piwnicy odda ducha szara mysz Zanim wszystko co zielone, co w pachnącej trawie mieszka Na podeszwach rozniesiemy wzdłuż i wszerz Do serca przytul psa Weź na kolana kota Weź lupę popatrz - pchła! Daj spokój, pchła to też istota Za oknem zasadź bluszcz Niech się gadzina wije
JASNA STRONA KSIEŻYCA MY CAT FROM HEAVEN -można sie wspaniale wypłakać i uśmiechnąć w łzach
CIEMNA STRONA KSIĘŻYCA MY CAT FROM HELL KOT Z PIEKŁA RODEM BEHAWIORYSTA FELINOLOG JACKSON GALAXY KOCIE MOJO
CAT DADD,Y KOCI TATA „Jackson zmienia nasz sposób patrzenia na koty, ukazując nam kota pierwotnego, który drzemie w każdym z naszych podopiecznych. To właśnie poprzez pielęgnowanie kociej natury zapewnimy szczęście naszym mruczkom i zniwelujemy większość problemów behawioralnych. Autor daje nam cenne wskazówki, które pozwolą z większą uważnością obserwować i rozpoznawać kocie zachowania i potrzeby, a przez to rozwijać kocie mojo” Mieszko Eichelberger, koci behawiorysta, kocie-porady.pl
KOCIE MOJO - Jackson Galaxy pokazuje, w jaki sposób zrozumieć kocie zachowanie i uczynić kota zdrowym i szczęśliwym. Mojo to nic innego jak pewność siebie, którą kot może przejawiać w momencie, gdy czuje się swobodnie i postępuje w zgodzie ze swoimi instynktami. Wszelkie problemy pojawiają się kiedy pewności brak, przejawia się to lękliwością, agresją czy załatwianiem się poza kuwetą. Jackson Galaxy stawia sobie w tej książce za cel pomoc w odkryciu i wykorzystaniu kociego mojo. Misją autora jest także pokazanie całego spektrum fizycznych i emocjonalnych potrzeb kotów, podejmowane są tematy istotne w codziennej opiece nad kotem, jak pielęgnacja, żywienie, zabawa oraz wizyty u weterynarza…Gdy pewności siebie brak, pojawiają się problemy: agresja, lękliwość, załatwianie się poza kuwetą. Pomoc w odkryciu i wykorzystaniu kociego mojo – oto misja Jacksona Galaxy. Od zapewnienia kociętom właściwego startu w sensie społecznym do troski o seniorów,
KOCIA MAGIA --GALAXY opowiada historię kota, który nadał sens jego życiu i sprawił, że Jackson stał się amerykańskim Kocim Tatą. Galaxy, uzależniony od alkoholu i narkotyków, nieodnoszący sukcesów muzyk rockowy, zatrudnił się w schronisku, usiłując znaleźć sens swojego istnienia w opiece nad zwierzętami. Pewnego dnia bardzo liczna gromada psów i kotów powiększyła się o jeszcze jedno nieszczęsne stworzenie - kota Benny’ego z roztrzaskaną miednicą. Właścicielka, która zostawiła Benny’ego w schronisku, stwierdziła, że od początku nie można było nawiązać z nim kontaktu. Nic nie mogło być dalsze od prawdy.
Jackson GalaxyJackson Galaxy, właściwie Richard Kirshner, urodził się 28 kwietnia 1966 roku w Nowym Jorku. Jackson Galaxy uczył się kociego behawioryzmu poprzez działalność w Humane Society of Boulder Valley w Kolorado, gdzie pomagał w ratowaniu kotów. Do Kolorado trafił w 1992 roku będąc jeszcze muzykiem, wtedy właśnie rozpoczął pracę w schronisku, widział cierpienie niepotrzebnie odrzucanych pupilów - psów i kotów przygotowanych do uśpienia, zainteresował się pomocą dla zwierząt i behawioryzmem.
https://www.kar-ma.pl/blog/moj-kot-z-piekla-rodem-zaklinacz-kotow-w-akcji.html
Formuła programu to wstępne materiały wideo i 3 wizyty w domu właścicieli, podczas których poznaje on problemy pacjenta i jego opiekunów, stara się im zaradzić i podpowiada rozwiązania. Druga i trzecia wizyta to śledzenie postępów podopiecznego i jego rodziny, a także kolejne, drobniejsze już korekty zachowania kotów i ludzi. Pomiędzy spotkaniami w domu pracują kamery nagrywając różne sytuacje, które Jackson później omawia z uczestnikami. - porady i przykłady - można je zastosować także we własnym domu umilając i ułatwiając kotu życie. W dzień koci terapeuta i behawiorysta, wieczorem natomiast muzyk – Jackson Galaxy nie sprawia dobrego pierwszego wrażenia pokryty tatuażami potężny i mroczny nie zawsze przypada do gustu właścicielom, jednak zawsze potrafi zaskarbić sobie ich sympatię dzięki zrozumieniu kotów i umiejętności poprawy ich zachowania w codziennych sytuacjach. Dla niektórych kotów jego pomoc to ostatnia deska ratunku przed oddaniem lub nawet uśpieniem
FELINOTERAPIA OBUSTRONNA
Przypominający z wyglądu członka jednego z gangów ulicznych, lecz obdarzony gołębim sercem i doskonale znający kocią naturę Jackson przekrocza progi „piekielnych” domostw, w których napięcia na linii ludzie-koty sięgają zenitu. czeka go wiele szczerych do bólu rozmów z będącymi na skraju załamania nerwowego właścicielami oraz wnikliwa obserwacja ich miauczących pupili, rozpoznać w nich Dzikie Istoty mające swoje potrzeby. Ustalenie przyczyny problemów i pokazanie ludziom, którzy zwrócili się do niego po pomoc, jak je skutecznie rozwiązywać i zrozumieć wzajemne relacje. MY CAT FROM HEAVEN My Cat From Heaven: HERO CAT: Są koty bardziej uduchowione. Koty po przejściach. SPECIAL NEEDS CATS; DISABLED CATS. KOTY O SPECJALNYCH POTRZEBACH. Pomimo własnych deficytów poznawczych ruchowych stają się Nadwrażliwymi Kochającymi Kocimi Terapeutami, które Galaxy nazywa NIEBIAŃSKIMI KOTAMI; KOTY Z NIEBA
w każdym odcinku prezentuje jednego takiego Anioła w Futrze
-- ..Heavenly Puss) Herbie Learn how Herbie, a foster cat that was days from being euthanized, saved a baby's life.
--..Ziggy suffers from paralysis but that doesn't stop him from being a well behaved cat with lots of heart and determination.
--My Cat From Heaven: Koneko Cat Café. What’s not to love about sipping a cat-uccino and hanging out with adoptable cats? Come inside Koneko Cat Café.
--..My Cat From Heaven: Four Blind Cats Inspired by author Gwen Miller and her novel, Homer`s Oddyssey, Grace and Mark have turned their home into a haven for special needs cats.
--..My Cat From Heaven: Lil Bunny Sue Roux, aka Roux, may only have two legs, but that doesn’t stop her from inspiring thousands of people around the world..
--..Burberry Matka i córka nie mogą sobie poradzić z zachowaniem głuchej i niemal całkowicie ślepej kotki Burberry. Zwierzę załatwia się gdzie popadnie i drapie dotkliwie każdego, kto próbuje się doń zbliżyć. Co gorsza, atakuje młodego kota o imieniu Purrodox, konflikt …. Matka uważa bowiem, że należy uśpić Burberry, gdyż jej życie jest pełne cierpienia. Z kolei córka za wszelką ceną nie chce do tego dopuścić, ponieważ jest silnie związana emocjonalnie z kotką. Relacja ze zwierzęciem pomogła jej bowiem wyjść z depresji i uchroniła przed popełnieniem samobójstwa kilka lat temu.
--..Cat Saved His Owner In A Fire | My Cat from Heaven
--..Cat Saves Man's Life- A man falls into a diabetic coma, and the cat wakes up his girlfriend and gets rushed to the hospital, his blood sugar is over 2000, and the man lives. This is the 3rd time the cat has done this
--..-92 "My Therapy Cat Needs Therapy" iraq war veteran Bruce has a therapy cat named Salem who constantly attacks the household's other four cats and is a compulsive overgroomer. In the My cat from Heaven segment, an earless cat named Otitis helped his guardian through a depression and shows children its okay to be different via classroom visits and a children's book.
----Jackson Galaxy Meets Tara: The Hero Cat Who Fought Off An Attacking Dog
SZKICe KOTÓW LEONARDA DA VINCI
Ten Drawings by Leonardo da Vinci, star of the Renaissance, at the Laing Art Gallery (blog.twmuseums.org.uk)
Leonardo da Vinci, Cats, lions, and a dragon c.1513-18. Pen and ink with wash over black chalk. Royal Collection Trust/© Her Majesty Queen Elizabeth II 2016
catching cat’s movement. W zbiorach windsorskich wirtuozeria zapisu z notatnika Leonarda ... rysunek z ok. 1513–1515 roku. Artysta na kartce w formacie 27 cm x 21 cm rozmieścił 22 kilkucentymetrowe scenki, w tym 21 z udziałem kotów w różnych sytuacjach życiowych. Wśród kotów myjących się, bawiących, walczących, śpiących, czających się, robiących toaletę jest jeden, który się śmieje – śmieje się przez sen. Na tym zdominowanym kocią tematyką rysunku jedna z 22 scenek ma innego bohatera – w kocie towarzystwo wplątał się mały smok. Leonardo kept notes and drawings of his studies, ideas, and inventions. There are many written manuscripts of his. Among these, cats drawings attract the eyes. It is amusing to look at both the moment of pounce and sleeping cats with relaxing rounded back. Obviously, Leonardo wanted to study animal movements and you can feel his delight of catching cat’s movement. Cats in motion” rysunek z ok. 1513–1515 roku. kartka 27 cm x 21 cm 22 kilkucentymetrowe scenki, w tym 21 z udziałem kotów w różnych sytuacjach życiowych. Wśród kotów myjących się, bawiących, walczących, śpiących, czających się, >robiących toaletę jest JEDEN, KTÓRY SIĘ ŚMIEJE – ŚMIEJE SIĘ PRZEZ SEN. ..
jedna z 22 scenek ma innego bohatera – w kocie towarzystwo wplątał się mały smok
Detail from “Cats in motion”, c.1513-16 – Pen and ink with wash over black chalk – Windsor, Royal Library 12363. (Royal Collection Trust / © HM Queen Elizabeth II).
https://www.johnnytimes.com/leonardo-da-vinci-playful-cats-drawings/
Wśród tych rysunków nie brak kocich wątków. .........W okresie, kiedy Leonardo realizował cykl pełnych czaru Madonn, przystąpił do studiów nad postaciami matki, dziecka i kota. Szkicował zamknięte w trójkącie lub prostokącie kameralne scenki, na których dzieci i kocięta oddają się zabawie pod okiem rozczulonej tym widokiem matki. W zbiorach galerii Uffizi znalazł się rysunek Leonarda, na którym Madonna obejmuje Dzieciątko, ono zaś przyciska do siebie kota. Rysunek „Madonna z Dzieciątkiem obejmującym kota” jKot ciągle jeszcze uznawany był za zwierzę demoniczne i nie przedstawiano go na obrazach w bezpośrednim kontakcie z Madonną i Dzieciątkiem ..........................
http://www.kociesprawy.pl/magazyn/czytelnia_artykuly_w_kocich_sprawach/kot_w_sztuce/arcydzielo_natury/przeczytaj_caly_tekst/ https://www.johnnytimes.com/leonardo-da-vinci-playful-cats-drawings/
My Cat from Hell to amerykański reality telewizyjny serial, który emitowany na Animal Planet i miał premierę w maju 2011. Jackson Galaxy , a koci behawiorysta dzień i muzyk w nocy, który odwiedza domy właścicieli kotów w celu rozwiązania konfliktów lub kwestie zachowania między właścicieli i ich psów lub kotów i między innymi zwierzętami. Problemy behawioralne mogą obejmować ataki kotów na swoich właścicieli. wierzy, że może pomóc każdy „problem kot” -provided że ludzkie opiekunowie postępować zgodnie z zaleceniami zapewnia on-a, że większość problemów behawioralnych wynikać albo z wyzwalaczy w otoczeniu kota, problemów medycznych ze zwierzęciem lub niewłaściwego kota przez ludzi. Jackson uczy, że koty są terytorialne, potrzebując przestrzenie wewnątrz domów zyć własną rękę/ łapę, wysyłają sygnały, kiedy już nie pragnąć pieszczoty , overstimulated. Niektóre koty (którą nazywa „nadrzewnie żyjących kotów”) zachowują się lepiej, gdy mają dostęp do nadziemnych schowanek, nakazuje właścicielom takich kotów zainstalować trasę górny chodnik z półek ponad-na-piętrze bez ślepych zaułków, nie mogę być zapędzane w ślepy zaułek bez drogi ucieczki , w celu dostarczyć kotom psychologicznego komfortu dróg ewakuacyjnych. Drapaki pozwalają kot ćwiczyć swoje instynktowne zachowanie drapania , uwolnić nadmiar energii w pozytywny sposób; zabawki i gry z właścicielami , przestrzeń na obszarach, które zwierzęta mogą uznać jako miejsca własne My Cat from Hell - https://pl.qaz.wiki/wiki/My_Cat_from_Hell
..............My Cat from Hell .. reality television series that airs on Animal Planet .( May 2011. It stars Jackson Galaxy, a cat behaviorist by day and a musician by night, who visits the homes of cat owners in order to resolve conflicts or behavior issues between the owners and their cats or between the cats and other pets. Behavioral issues can include attacks by the cats on their owners. Filozofia Jackson believes that he can help any "problem cat"—provided that its human guardians follow the advice he provides—and that most behavioral problems result either from triggers in the cat's environment, medical issues with the animal, or mishandling of the cat by humans. Jackson teaches that cats are territorial, needing spaces within homes to call their own and that they send signals when they no longer desire petting, a condition he refers to as "overstimulation." Cats do not like being cornered and lash out when overstimulated. Certain cats (whom he calls "tree-dwelling cats") behave better when they have access to above-ground perches, and he often instructs owners of such cats to install an above-the-floor walkway with no dead ends, in order to provide these cats with the psychological comfort of escape routes. Jackson does not believe in cats being surgically de-clawed, believing that the animals suffer for it. On episode 5 of season 2, "Cat Fight!", he said that cats become hyper aware of the weapons they have left, going straight for back claws (if these have not been removed) and teeth, because that's what they have to fight with. Later on in life, they suffer a lot more arthritis. Instead of de-clawing, he encourages owners to provide scratching posts and other designated surfaces that allow the cat to practice its instinctive behavior of scratching and exercising safely, or to use soft claws or vinyl claws which cover the claws rather than having the claws removed.[
)))))))) He teaches that there are correct and incorrect ways to pick up a cat and that when cats are picked up incorrectly, they will often injure humans in an attempt to escape. Most cats need exercise to release excess energy in a positive way; toys and play with owners are outlets Jackson encourages. When this is not done, such cats find ways to release energy on their own, which are often undesirable to their owners and/or destructive to the home. In multi-animal situations, Jackson creates barriers in homes to divide the space into areas which the animals can claim as places of their own. He slowly introduces the cat to the other animals in positive situations (such as feeding). Occasionally, Jackson suspects that certain behavioral problems which defy conventional explanation are due to an underlying health problem (such as arthritis), in which case he instructs the owners to take their cat to a veterinarian before continuing efforts at modifying the behavior
Neil Genzlinger of the New York Times wrote, "Mr. Galaxy—yes, it feels ridiculous writing that—looks like a Hells Angel, but his love and respect for cats seems genuine, and his advice appears actually to help the clients, most of whom are couples whose crazed pets are affecting their relationships." Brad Wete of Entertainment Weekly commented, "Galaxy offers useful tips, even if your animal's not nuts. //////https://en.wikipedia.org/wiki/My_Cat_from_Hell
Nim zatruje aerozol do cna życie morskim świnkom I przesłoni góry ciąg dymiących hałd Nim słowiki i skowronki stracą głosy i umilkną W metalicznym ryku rozwydrzonych aut Nim karmiona sztucznie krowa da zielone, chude mleko Zanim wzruszysz się wąchając sztuczny kwiat Zanim naturalny erzac w krew ci wejdzie tak daleko Że polubisz plastikowy, śmieszny świat .....W jeżyny nura daj Lub usiądź na mrowisku To może nie jest raj Lecz trwaj tam, trwaj W jeżynach trwaj Wiosna, maj, a ty trwaj! A ty trwaj, a ty trwaj! Bo to jest w końcu - wszystkoCD ŚPIEWU
wygody dla kota https://catmeup.pl/pl/
czwartek, 28 stycznia 2021
łodż Innych i Pełnych Nadzieji czyli Oswajanie Strachów Polncch
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Księżyca
ZNALEZISKA ::::::::::
łodż Innych i Pełnych Nadzieji czyli Oswajanie Strachów Polncnych
nostalgia: tej łodzi już tam nie ma gdzie była, płynęła sobie po trawie. Strachów wykonanych przez Wisełkowiczów już też ni ema - zostały złośliwie wyrzucone przez Złych i mściwych nie-ludzi. to było dawno a jakie świeże rany. nasze obozy były bardzo integracyjne- tzw zdrowi bawili się z tzw niepełnosprawnymi - każdy coś umiał bardziej...bawiliśmy się też w Indianerów
nostalgia: tej łodzi już tam nie ma gdzie była, płynęła sobie po trawie. Strachów wykonanych przez Wisełkowiczów już też ni ema - zostały złośliwie wyrzucone przez Złych i mściwych nie-ludzi. to było dawno a jakie świeże rany. nasze obozy były bardzo integracyjne- tzw zdrowi bawili się z tzw niepełnosprawnymi - każdy coś umiał bardziej...bawiliśmy się też w Indianerów
niedziela, 17 stycznia 2021
Marzenie Mantykory urodzonej 2 miesiące i 3 dni po smierci Fridy Kahlo, też OKALECZONEJ przez wirusa polio
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
MANTYKORA NA KSIĘŻYCU
krócafux xasu malo - przeznaczam swoje obrazy wsparcie projektu MOON
A GŁOWNIE NA STWORZENIA MIEJSCA O KTÓRYM OD LAT MARZE - DOMU TWÓRCZOŚCI kiedyś PRACY TWÓRCZEJ BEZ BARIER - gdzie byłaby przestronna pracownia z mnóstwem łatwo dostępnych pólek, zze stołami na poszczególne techniki, tak żeby nie trzeba było za każdym razem wyciągać i układać na wspolnym stole służacym do jedzenia itd. no i pólnocne światło i świetliki najlepiej ...zebym mogła też podjechać wózkiem ...
była próba Pracowni pod 13 ale zabrakło miejsca światła i dobrej woli rodziny (może się to zmieni) ....obrazy - jest ich tylko kilka w róznych kątach- bo poznikały albo nie zostały namalowane - są nadal w głowie - za dużo energii na przygotowanie miejsca do pracy... koło się zamyka. Te obrazy które są były malowane bardzo długo z przerwami kilkuletnimi i nie wiadomo czy powstaną nowe...MANTYKORA OKALECZONY SMOK( NA RAZIE JAKIEŚ DAWNE GDZIEŚ W ŚWIECIE trzeba zrobić zdjęcia ale nawet tak prosta czynnosć stała sie problemem, codzienne umiejętności stają się historią, najlepiej się finkcjonuje w pozycji leżącej a ile pomysłów tłucze się w głowie i domaga ujścia ...nie ma kto pomóc w przygotowaniu miejsca i wyciśnięciu farb, ręce tez coraz słabsze.... poniżej odnalezione rysunki do Szamana z cyklu Strażnicy - to było dawno temu Nina Grela już po tamtej stronie
a cierpienie http://mantykora.blogspot.com/ Mantykora, założycielka Twórcowni Urodziła się we wrzęsniu 1954 2 miesiące po śmierci Fridy Kahlo w lipcu 1954 roku. W 11 miesięcy póżniej wstała zroniła kilka kroczków i została powalona, sparaliżowana bo zachorowała na polio (zapalenie rogów rdzenia kręgowego poliomyelitis) – a Frida zachorowała na polio w 6 roku życia (ok 1913 r) – kalectwo postępowało, bóle przez całe życie ..ale trzeba było udawać ze radzi sobie pracuje, musi być pożyteczna … O Fridzie jako okaleczonej artystce meksykańskiej dowiedziała się dopiero w 44 roku życia…o to był wstrząs. Frida nie musiała się ukrywać choć ukrywała na codzięń deformacje nosząc ludowe suto marszczone spódniece ale też nie musiała pracować – miała zawsze pomoc!!! najnardziej wstrząsające dla mantykory było jej EPATOWANIE CIERPIENIEM EPATOWANIE ANATOMICZNYMI SZCZEGÓŁAMI KALECTWA które tu w Polsce musiały być UKRYWANE W sztuce nie musiała się martwić sprzedażą… a z cierpienie można pokazać na sobie, z własną twarzą…Nie trzeba się kryć, można epatować cierpieniem i kalectwem! tam , w Meksyku ...tu, w polsce zakrywałam co się da żeby nikogo nie urazić jakby moją winą był wygląd- ale tak było. Kara za grzychy 11 miesięcznego dziecka. do tej pory mam poczucie winy, bo czuję zakłopotanie innych- muszę się usprawiedliwiać że nie umiaem chodzic normalnie..niepojęte ale tak jest tak zostało. Frida Kahlo ur. 6 lipca 1907 w Meksyku, zm. 13 lipca 1954
krócafux xasu malo - przeznaczam swoje obrazy wsparcie projektu MOON
A GŁOWNIE NA STWORZENIA MIEJSCA O KTÓRYM OD LAT MARZE - DOMU TWÓRCZOŚCI kiedyś PRACY TWÓRCZEJ BEZ BARIER - gdzie byłaby przestronna pracownia z mnóstwem łatwo dostępnych pólek, zze stołami na poszczególne techniki, tak żeby nie trzeba było za każdym razem wyciągać i układać na wspolnym stole służacym do jedzenia itd. no i pólnocne światło i świetliki najlepiej ...zebym mogła też podjechać wózkiem ...
była próba Pracowni pod 13 ale zabrakło miejsca światła i dobrej woli rodziny (może się to zmieni) ....obrazy - jest ich tylko kilka w róznych kątach- bo poznikały albo nie zostały namalowane - są nadal w głowie - za dużo energii na przygotowanie miejsca do pracy... koło się zamyka. Te obrazy które są były malowane bardzo długo z przerwami kilkuletnimi i nie wiadomo czy powstaną nowe...MANTYKORA OKALECZONY SMOK( NA RAZIE JAKIEŚ DAWNE GDZIEŚ W ŚWIECIE trzeba zrobić zdjęcia ale nawet tak prosta czynnosć stała sie problemem, codzienne umiejętności stają się historią, najlepiej się finkcjonuje w pozycji leżącej a ile pomysłów tłucze się w głowie i domaga ujścia ...nie ma kto pomóc w przygotowaniu miejsca i wyciśnięciu farb, ręce tez coraz słabsze.... poniżej odnalezione rysunki do Szamana z cyklu Strażnicy - to było dawno temu Nina Grela już po tamtej stronie
a cierpienie http://mantykora.blogspot.com/ Mantykora, założycielka Twórcowni Urodziła się we wrzęsniu 1954 2 miesiące po śmierci Fridy Kahlo w lipcu 1954 roku. W 11 miesięcy póżniej wstała zroniła kilka kroczków i została powalona, sparaliżowana bo zachorowała na polio (zapalenie rogów rdzenia kręgowego poliomyelitis) – a Frida zachorowała na polio w 6 roku życia (ok 1913 r) – kalectwo postępowało, bóle przez całe życie ..ale trzeba było udawać ze radzi sobie pracuje, musi być pożyteczna … O Fridzie jako okaleczonej artystce meksykańskiej dowiedziała się dopiero w 44 roku życia…o to był wstrząs. Frida nie musiała się ukrywać choć ukrywała na codzięń deformacje nosząc ludowe suto marszczone spódniece ale też nie musiała pracować – miała zawsze pomoc!!! najnardziej wstrząsające dla mantykory było jej EPATOWANIE CIERPIENIEM EPATOWANIE ANATOMICZNYMI SZCZEGÓŁAMI KALECTWA które tu w Polsce musiały być UKRYWANE W sztuce nie musiała się martwić sprzedażą… a z cierpienie można pokazać na sobie, z własną twarzą…Nie trzeba się kryć, można epatować cierpieniem i kalectwem! tam , w Meksyku ...tu, w polsce zakrywałam co się da żeby nikogo nie urazić jakby moją winą był wygląd- ale tak było. Kara za grzychy 11 miesięcznego dziecka. do tej pory mam poczucie winy, bo czuję zakłopotanie innych- muszę się usprawiedliwiać że nie umiaem chodzic normalnie..niepojęte ale tak jest tak zostało. Frida Kahlo ur. 6 lipca 1907 w Meksyku, zm. 13 lipca 1954
sobota, 16 stycznia 2021
FOTOGRAF BRIAN STEEL zanik mięśni .. niepełnosprawności w kontekście możliwości i ograniczeń
MOON Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
Rodzaje niepełnosprawności w kontekście możliwości i ograniczeń Być pełnosprawnym to tak naprawdę żadna zasługa to dar, który każdemu z nas może być odebrany. Pozwólmy, więc niepełnosprawnym włączyć się w nasze życie. Chcielibyśmy dać im pewność, że jesteśmy jednością. Richard von Weizsaecker
Nie oceniaj książki po okładce – radzi niepełnosprawny FOTOGRAF BRIAN STEEL, od urodzenia walczący z rzadką i nieuleczalną chorobą mięśni. Ma on na myśli osoby, które spełniają się zawodowo: są sportowcami, muzykami, artystami, nauczycielami, sprzątaczkami, kucharkami. Ludzie ci odnoszą sukcesy w wielu dziedzinach a łączy ich jedno – niepełnosprawność.
Aerykański fotograf BRIAN STEEL urodził się z rzadką chorobą mięśni, na skutek której ma trudności ze swobodnym poruszaniem się i oddychaniem. Bardziej niż choroba bolał go jednak fakt, że inni, zamiast dostrzegać w nim człowieka, zauważali tylko niepełnosprawność.
Steel pracuje zawodowo jako fotograf, odnosi sukcesy w swojej dziedzinie, ma za sobą sporo wystaw i kilka nagród na koncie. Wiedząc, że nie jest jedyną osobą, która musi nieustannie udowadniać, że jest coś warta, zebrał grupę ludzi podobnie jak on niepełnosprawnych, ale prowadzących spełnione, aktywne życie
Brian Steel stworzył cykl portretów „Impaired Perceptions”, aby udowodnić, że to nie z ich bohaterami jest coś nie tak, ale z powszechnymi wyobrażeniami o innych. Ludzie sfotografowani przez Steela, choć często radzą sobie w życiu lepiej niż pełnosprawni, na co dzień muszą przekonywać świat, że sami wiedzą najlepiej, do czego są zdolni. „Zanim kogoś osądzisz, postaraj się go lepiej poznać”, mówi o swoim przesłaniu fotograf.
https://olga-drenda.fotoblogia.pl/1839,nie-oceniaj-ksiazki-po-okladce-radzi-niepelnosprawny-fotograf
Portrety z cyklu poświęconego niepełnosprawnym i inne prace Briana Steela można zobaczyć na jego stronie.
olga drenda
olgadrenda.tumblr.com. https://olga-drenda.fotoblogia.pl/ * * * Przez „osobę niepełnosprawną” rozumie się człowieka niemogącego samodzielnie, częściowo lub całkowicie zapewnić sobie możliwości normalnego życia indywidualnego lub społecznego, na skutek wrodzonego lub nabytego uszkodzenia sprawności fizycznych lub psychicznych. Niepełnosprawność to przede wszystkim długotrwały stan, w którym występują ograniczenia w prawidłowym funkcjonowaniu człowieka. Jest to także uszkodzenie, czyli utrata lub wada psychiczna, fizjologiczna, anatomiczna struktury organizmu. Utrata ta może być całkowita, częściowa, trwała lub okresowa, wrodzona lub nabyta, ustabilizowana lub postępująca. Według Światowej Organizacji Zdrowia człowiek niepełnosprawny to osoba: z niepełnosprawnością natury organicznej,• z niepełnosprawnością intelektualną,• z upośledzeniami lokomocyjnymi,• z upośledzeniami widzenia i słyszenia,• z upośledzeniami w zakresie komunikowania się,• z niepełnosprawnością emocjonalną,• z wadami budzącymi szczególną odrazę,• z wadami skrytymi,• z upośledzeniami związanymi z procesami starzenia się.• http:// www. fotoblogia.pl/ ://www.interia.pl/
olga drenda
olgadrenda.tumblr.com. https://olga-drenda.fotoblogia.pl/ * * * Przez „osobę niepełnosprawną” rozumie się człowieka niemogącego samodzielnie, częściowo lub całkowicie zapewnić sobie możliwości normalnego życia indywidualnego lub społecznego, na skutek wrodzonego lub nabytego uszkodzenia sprawności fizycznych lub psychicznych. Niepełnosprawność to przede wszystkim długotrwały stan, w którym występują ograniczenia w prawidłowym funkcjonowaniu człowieka. Jest to także uszkodzenie, czyli utrata lub wada psychiczna, fizjologiczna, anatomiczna struktury organizmu. Utrata ta może być całkowita, częściowa, trwała lub okresowa, wrodzona lub nabyta, ustabilizowana lub postępująca. Według Światowej Organizacji Zdrowia człowiek niepełnosprawny to osoba: z niepełnosprawnością natury organicznej,• z niepełnosprawnością intelektualną,• z upośledzeniami lokomocyjnymi,• z upośledzeniami widzenia i słyszenia,• z upośledzeniami w zakresie komunikowania się,• z niepełnosprawnością emocjonalną,• z wadami budzącymi szczególną odrazę,• z wadami skrytymi,• z upośledzeniami związanymi z procesami starzenia się.• http:// www. fotoblogia.pl/ ://www.interia.pl/
MOON zaszczyt terapia wsparcie
Mieć Obraz Osoby z niepełnosprawnością – to wielki zaszczyt dla obojga stron. Stale mamy dylemat czy przyznawać się do swoich chorób i problemów – kiedys tego unikaliśmy jak ognia, bo to oznaczało negatywne stygmatyzujące antywyróżnienie. Dzięki takim artystom jak Frida Kahlo możemy się wreszcie ujawnić, podzielić się swoim doświadczeniem życia na pograniczu, życia z ciężarem …jak kula u nogi. świadomość, że ktoś na Ziemi rozumie cierpienie Innego to już ulga… PROJEKT MOON czyli zakupienie Obrazu wykonanego z potrzeby wyrażenia siebie, wizualizacji cierpienia ale też marzeń - oznacza bardzo wszechstronne wsparcie- psychologiczne i materialne - jest też terapią społeczną i daje poczucie uczestniczenia w dobrej misji Ludziom księżycowym
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
piątek, 15 stycznia 2021
KAWALER KSIĘŻYCOWY ORDERU SZTUKI I LITERATURY w trakcie pączkowania bo jak wiadomo ordery rosną na kolczastych łodygach
MOON PROJEKT
Kapituła MOON & Forma T & Twórcownia nominuje Pana /Panią ……………………….. na Kawalera Księżycowego Orderu Sztuki i Literatury * * Kapituła MOON & Forma T & Twórcownia nadaje Panu /Pani …………….. odznaczenie Kawalera Orderu Księżycowej Sztuki i Literatury ……………………….. * * Kapituła MOON & Forma T & Twórcownia nominuje Pana /Panią …………….. na Kawalera Orderu Księżycowej Sztuki i Literatury ……………………….. Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
OBRAZ Ksieżycowy i z Księżyca I innych obiektów niebnych, podniebnych chmurzastych PISANY piórem i pędzlem
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
nagrodzenia dla mecenasów kultury wyższej
OBRAZ MOON TO NIE TYLKO WIZUALIZACJA PLASTYCZNA ALE TEZSŁOWO PISANE... KSIĄZKA...POWSTAJĄ CIEKAWE WSPOMNIENIA, PAMIĘTNIKI - SZUKAMY SPONSORÓW ...........A księżycowy obraz OBRAZ WIZUALNY, Chcąc GO badać, trzeba zajmować się komplementarnie dziełem, procesem twórczym i samym twórcą, poświęcać każdemu z tych aspektów taką samą uwagę. introwertycznie skupioni na sobie prowokatorzy, często przesadnie manifestujących swoje aberracje. Udręczeni wizjonerzy,.dla nich sztuka stała się językiem uniwersalnym, dającym możliwość zwielokrotnienia siły przekazu..o sile ekspresji i gestu lub zapisu snów, wizji surrealistycznych. estetycy, dla których treść dzieła jest równie istotna jak wartości artystyczne ................Outsider art- -do przemysleń, poniżej zbiór definicji ze Sląskiego Muzeum Wystawa WYPEŁNIA przestrzeń Galerii plastyki nieprofesjonalnej W MUZEUM opiera się na najważniejszej w polskiej literaturze przedmiotu pozycji autorstwa Aleksandra Jackowskiego „SZTUKA ZWANA NAIWNĄ”.pokazane są TEŻ prace twórców współczesnych, którzy podobnie jak ich poprzednicy oryginalnością i siłą przekazu wyróżniają się na tle całego środowisk Publikacja ta, mimo 25 lat od jej wydania, wciąż jest aktualna i najobszerniej wyjaśnia specyfikę i różnorodność opisywanego zjawiska. Wystawa pokazuje wpływ myśli autora na polskie kolekcje muzealne, a przede wszystkim na tworzenie kolekcji plastyki nieprofesjonalnej w Muzeum Śląskim. Poza pracami twórców, o których pisał Jackowski, pokazane są również prace autorów współczesnych, którzy podobnie jak ich poprzednicy oryginalnością i siłą przekazu swoich prac wyróżniają się na tle całego środowiska twórców nieprofesjonalnych. Aleksander Jackowski zamierzał poświęcić im następną pozycję „Sztuka zwana art brut”. Niestety, książka ta się nie ukazała.............................Autorem określenia outsider art jest brytyjski krytyk Roger Cardinal, określający w ten sposób twórczość opartą przede wszystkim na intuicji oraz realizowaną poza głównym nurtem sztuki. Również w Polsce badacze zwrócili uwagę na to ciekawe zjawisko. Ksawery Piwocki nazywa twórców o niebywałej wrażliwości, będących bardzo często w konflikcie z rzeczywistością – „artystami wewnętrznej potrzeby”[]. Są to typowi introwertycy, zwróceni ku własnemu wnętrzu, starający się ukazać osobiste przeżycia oraz własny stosunek do rzeczywistości. W twórczości zdecydowanie odrzucają kłamstwo i wszelkie maski, wypowiadają się w sposób bezpretensjonalny. Ta całkowita szczerość wynika przede wszystkim z konieczności ucieczki od świata realnego do idealnego świata własnej wyobraźni ujawnianego poprzez artystyczną wypowiedź. „Artysta wewnętrznej potrzeby”, aby nie być skrępowanym i móc się w pełni swobodnie wypowiadać, często tworzy w odosobnieniu, unikając kontaktu ze światem zewnętrznym. Jednakże, mimo że proces twórczy jest tak wyalienowany, to sama twórczość przeznaczona jest dla świadomego odbiorcy. Autor zachęca go do innego spojrzenia na rzeczywistość, a dzieło staje się jednocześnie przesłaniem........................................Innym rodzajem sztuki „naiwnej” jest art brut], czyli sztuka „surowa i niezafałszowana”, często utożsamiana z twórczością osób chorych psychicznie i niepełnosprawnych intelektualnie.......Inspiracją dla nich -niiektórych moon-owiczów są świat wewnętrzny i intuicja, a motywem działania imperatyw twórczy. Sztuka jest często jedynym sposobem wyartykułowania własnych uczuć i emocji, pozwala jednocześnie zaistnieć w świecie „normalnych”, zaznaczyć ślad własnego jestestwa. I chociaż twórcy ci funkcjonują poza głównym nurtem sztuki, a ich dzieła są często ubogie w formie, to sposób ekspresji i nieskrępowana wyobraźnia zachwycają znawców i miłośników sztuki oraz narzucają odbiorcom skojarzenia ze światem sztuki współczesnej....................................... Jest to twórczość niełatwa do sklasyfikowania i o tyle ciekawa, że odejście od tradycyjnych form artystycznych i estetycznych nie wynika ze świadomego odrzucenia dorobku kultury, nie jest też przejawem buntu ani alienacji. Twórcy ci nie naśladują sztuki oficjalnej ani nie wchodzą z nią w dyskurs, a to dlatego, że tej sztuki często nie znają, gdyż jest ona poza ich sferą świadomości. Naiwiści Ksawery Piwocki rozróżnia dwa typy twórców naiwnych i określa ich jako „naiwnych realistów”[5] i „prawdziwie naiwnych”[6]. Naiwny realizm dotyczy tych twórców, których głównym celem jest wierne odtworzenie rzeczywistości i dokładne ukazanie przedmiotu zainteresowania. Jest to zazwyczaj analityczne postrzeganie otoczenia w powiązaniu z brakiem teoretycznych podstaw dotyczących na przykład budowy obrazu, kompozycji czy zasad perspektywy – będących wyznacznikami klasycznej sztuki realistycznej. Najistotniejszym elementem jest wzajemne powiązanie detali, ale reguły, według których detale tworzą pewien układ, są nieistotne. Twórczość artystów „prawdziwie naiwnych” przypomina sztukę dzieci – ukazuje bowiem poznawanie świata, jego uwarunkowania i powiązania pomiędzy jego przedmiotami. Podobnie jak dzieci artyści ci tworzą dla siebie, a poprzez twórczość przedstawiają i sprawdzają swoją wiedzę o świecie oraz życiu. Jednakże sztuka ta mimo wszystko znacząco różni się od sztuki dzieci i nie może z nią być utożsamiana, gdyż dorośli artyści mają o wiele bogatszą wiedzę o otoczeniu, znają kształty i funkcje przedmiotów, potrafią określić stosunki pomiędzy nimi i zgodnie ze swoją wiedzą dokonują wyrazistej selekcji. A zatem na infantylny status autora nakłada się dojrzałość i doświadczenie dorosłego człowieka. Aleksander Jackowski], analizując określenie „sztuka naiwna” stwierdza, iż odnosi się ono nie tyle do samej sztuki, co do postawy twórców, ich chęci poznawania i analizowania świata. Kontynuując stwierdza, że nie ma sztuki „naiwnej”, ale istnieje sztuka „naiwnych”. Świat przedstawiany jest tak, jak twórca go sobie wyobraża na podstawie znanych mu faktów, braki natomiast nadbudowuje wyobraźnią. Synteza zatem tworzona jest z niedostatecznej ilości elementów, co sprawia wrażenie naiwnośc Przykładem może być twórczość Ludwika Holesza, który przedstawiał świat w okresie jury, kredy i karbonu na podstawie znalezionych pod ziemią skamieniałości, ale bez podparcia wiedzą geologiczną i paleontologiczną, bądź obrazy Teofila Ociepki ukazującego życie na Saturnie. https://muzeumslaskie.pl/pl/aktualnosci/sztuki-naiwna-art-brut-outsider-art-oraz-plastyka-amatorska-polsce/ opracowanie: Sonia Wilk contra..........Erwin sórka tu zacytowany i zmieszany z ww grupa naiwną jest zdecydowanie ponad te definicje, chodziliśmy na jego wystawy bo lubił zaskakiwać, miał swoje barwne teorie filozoficzne i zachowywał wielki spokój, panował nad swoimm warsztatem i wierzył w swoje wizje, lubił być osobny nie z rozpaczy a z potrzeby - działał jak balsam, no i mmiał swoją pracownię i szacunek rodziny, wspierali jego skupienie... i stał się rozpoznawalny w całym świecie....malarze niderlandzcy tacy jak Hieronim Bosch też są określani jako prymitywiści.... galeria TAK http://galeriatak.pion.pl/piekno-pakiecie-artysci/
nagrodzenia dla mecenasów kultury wyższej
OBRAZ MOON TO NIE TYLKO WIZUALIZACJA PLASTYCZNA ALE TEZSŁOWO PISANE... KSIĄZKA...POWSTAJĄ CIEKAWE WSPOMNIENIA, PAMIĘTNIKI - SZUKAMY SPONSORÓW ...........A księżycowy obraz OBRAZ WIZUALNY, Chcąc GO badać, trzeba zajmować się komplementarnie dziełem, procesem twórczym i samym twórcą, poświęcać każdemu z tych aspektów taką samą uwagę. introwertycznie skupioni na sobie prowokatorzy, często przesadnie manifestujących swoje aberracje. Udręczeni wizjonerzy,.dla nich sztuka stała się językiem uniwersalnym, dającym możliwość zwielokrotnienia siły przekazu..o sile ekspresji i gestu lub zapisu snów, wizji surrealistycznych. estetycy, dla których treść dzieła jest równie istotna jak wartości artystyczne ................Outsider art- -do przemysleń, poniżej zbiór definicji ze Sląskiego Muzeum Wystawa WYPEŁNIA przestrzeń Galerii plastyki nieprofesjonalnej W MUZEUM opiera się na najważniejszej w polskiej literaturze przedmiotu pozycji autorstwa Aleksandra Jackowskiego „SZTUKA ZWANA NAIWNĄ”.pokazane są TEŻ prace twórców współczesnych, którzy podobnie jak ich poprzednicy oryginalnością i siłą przekazu wyróżniają się na tle całego środowisk Publikacja ta, mimo 25 lat od jej wydania, wciąż jest aktualna i najobszerniej wyjaśnia specyfikę i różnorodność opisywanego zjawiska. Wystawa pokazuje wpływ myśli autora na polskie kolekcje muzealne, a przede wszystkim na tworzenie kolekcji plastyki nieprofesjonalnej w Muzeum Śląskim. Poza pracami twórców, o których pisał Jackowski, pokazane są również prace autorów współczesnych, którzy podobnie jak ich poprzednicy oryginalnością i siłą przekazu swoich prac wyróżniają się na tle całego środowiska twórców nieprofesjonalnych. Aleksander Jackowski zamierzał poświęcić im następną pozycję „Sztuka zwana art brut”. Niestety, książka ta się nie ukazała.............................Autorem określenia outsider art jest brytyjski krytyk Roger Cardinal, określający w ten sposób twórczość opartą przede wszystkim na intuicji oraz realizowaną poza głównym nurtem sztuki. Również w Polsce badacze zwrócili uwagę na to ciekawe zjawisko. Ksawery Piwocki nazywa twórców o niebywałej wrażliwości, będących bardzo często w konflikcie z rzeczywistością – „artystami wewnętrznej potrzeby”[]. Są to typowi introwertycy, zwróceni ku własnemu wnętrzu, starający się ukazać osobiste przeżycia oraz własny stosunek do rzeczywistości. W twórczości zdecydowanie odrzucają kłamstwo i wszelkie maski, wypowiadają się w sposób bezpretensjonalny. Ta całkowita szczerość wynika przede wszystkim z konieczności ucieczki od świata realnego do idealnego świata własnej wyobraźni ujawnianego poprzez artystyczną wypowiedź. „Artysta wewnętrznej potrzeby”, aby nie być skrępowanym i móc się w pełni swobodnie wypowiadać, często tworzy w odosobnieniu, unikając kontaktu ze światem zewnętrznym. Jednakże, mimo że proces twórczy jest tak wyalienowany, to sama twórczość przeznaczona jest dla świadomego odbiorcy. Autor zachęca go do innego spojrzenia na rzeczywistość, a dzieło staje się jednocześnie przesłaniem........................................Innym rodzajem sztuki „naiwnej” jest art brut], czyli sztuka „surowa i niezafałszowana”, często utożsamiana z twórczością osób chorych psychicznie i niepełnosprawnych intelektualnie.......Inspiracją dla nich -niiektórych moon-owiczów są świat wewnętrzny i intuicja, a motywem działania imperatyw twórczy. Sztuka jest często jedynym sposobem wyartykułowania własnych uczuć i emocji, pozwala jednocześnie zaistnieć w świecie „normalnych”, zaznaczyć ślad własnego jestestwa. I chociaż twórcy ci funkcjonują poza głównym nurtem sztuki, a ich dzieła są często ubogie w formie, to sposób ekspresji i nieskrępowana wyobraźnia zachwycają znawców i miłośników sztuki oraz narzucają odbiorcom skojarzenia ze światem sztuki współczesnej....................................... Jest to twórczość niełatwa do sklasyfikowania i o tyle ciekawa, że odejście od tradycyjnych form artystycznych i estetycznych nie wynika ze świadomego odrzucenia dorobku kultury, nie jest też przejawem buntu ani alienacji. Twórcy ci nie naśladują sztuki oficjalnej ani nie wchodzą z nią w dyskurs, a to dlatego, że tej sztuki często nie znają, gdyż jest ona poza ich sferą świadomości. Naiwiści Ksawery Piwocki rozróżnia dwa typy twórców naiwnych i określa ich jako „naiwnych realistów”[5] i „prawdziwie naiwnych”[6]. Naiwny realizm dotyczy tych twórców, których głównym celem jest wierne odtworzenie rzeczywistości i dokładne ukazanie przedmiotu zainteresowania. Jest to zazwyczaj analityczne postrzeganie otoczenia w powiązaniu z brakiem teoretycznych podstaw dotyczących na przykład budowy obrazu, kompozycji czy zasad perspektywy – będących wyznacznikami klasycznej sztuki realistycznej. Najistotniejszym elementem jest wzajemne powiązanie detali, ale reguły, według których detale tworzą pewien układ, są nieistotne. Twórczość artystów „prawdziwie naiwnych” przypomina sztukę dzieci – ukazuje bowiem poznawanie świata, jego uwarunkowania i powiązania pomiędzy jego przedmiotami. Podobnie jak dzieci artyści ci tworzą dla siebie, a poprzez twórczość przedstawiają i sprawdzają swoją wiedzę o świecie oraz życiu. Jednakże sztuka ta mimo wszystko znacząco różni się od sztuki dzieci i nie może z nią być utożsamiana, gdyż dorośli artyści mają o wiele bogatszą wiedzę o otoczeniu, znają kształty i funkcje przedmiotów, potrafią określić stosunki pomiędzy nimi i zgodnie ze swoją wiedzą dokonują wyrazistej selekcji. A zatem na infantylny status autora nakłada się dojrzałość i doświadczenie dorosłego człowieka. Aleksander Jackowski], analizując określenie „sztuka naiwna” stwierdza, iż odnosi się ono nie tyle do samej sztuki, co do postawy twórców, ich chęci poznawania i analizowania świata. Kontynuując stwierdza, że nie ma sztuki „naiwnej”, ale istnieje sztuka „naiwnych”. Świat przedstawiany jest tak, jak twórca go sobie wyobraża na podstawie znanych mu faktów, braki natomiast nadbudowuje wyobraźnią. Synteza zatem tworzona jest z niedostatecznej ilości elementów, co sprawia wrażenie naiwnośc Przykładem może być twórczość Ludwika Holesza, który przedstawiał świat w okresie jury, kredy i karbonu na podstawie znalezionych pod ziemią skamieniałości, ale bez podparcia wiedzą geologiczną i paleontologiczną, bądź obrazy Teofila Ociepki ukazującego życie na Saturnie. https://muzeumslaskie.pl/pl/aktualnosci/sztuki-naiwna-art-brut-outsider-art-oraz-plastyka-amatorska-polsce/ opracowanie: Sonia Wilk contra..........Erwin sórka tu zacytowany i zmieszany z ww grupa naiwną jest zdecydowanie ponad te definicje, chodziliśmy na jego wystawy bo lubił zaskakiwać, miał swoje barwne teorie filozoficzne i zachowywał wielki spokój, panował nad swoimm warsztatem i wierzył w swoje wizje, lubił być osobny nie z rozpaczy a z potrzeby - działał jak balsam, no i mmiał swoją pracownię i szacunek rodziny, wspierali jego skupienie... i stał się rozpoznawalny w całym świecie....malarze niderlandzcy tacy jak Hieronim Bosch też są określani jako prymitywiści.... galeria TAK http://galeriatak.pion.pl/piekno-pakiecie-artysci/
czwartek, 14 stycznia 2021
Barter artystyczno życiowy coś za coś /bo każdy potrafi coć bardziej/ tak żeby obie strony były zadowolone
222Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
Barter – wymiana bezgotówkowa, czyli wzajemna wymiana towarów (bądź usług) na inne towary (bądź usługi) pomiędzy stronami transakcji. Strony uzgadniają wartość towarów lub usług i dążą do tego, żeby bilans był zerowy
w jaki sposób przejść z fazy artysty marzyciela do stadium artysty managera. Mecenat − opieka wpływowych i bogatych miłośników, amatorów literatury i sztuki nad twórcami. Na ogół wiąże się to z finansowym wspieraniem tych artystów i ich poczynań. Dawny mecenat dworski, królewski, magnacki, kościelny (szczególnie papieski)... Wielkim mecenasem sztuki w Polsce był Stanisław August Poniatowski. Finansował liczne przedsięwzięcia artystyczne, wielokrotnie zaciągając w tym celu pożyczki. Wiele osób zarzucało mu (jako królowi) trwonienie pieniędzy na sztukę, gdy brakowało funduszy na wojsko oraz inne potrzeby państwa. Mecenat był znany i użytkowany również przez magnackie rody (Zamoyscy, Braniccy, Czartoryscy). Barter – wymiana bezgotówkowa, czyli wzajemna wymiana towarów (bądź usług) na inne towary (bądź usługi) pomiędzy stronami transakcji. Strony uzgadniają wartość towarów lub usług i dążą do tego, żeby bilans był zerowy https://www.historiasztuki.com.pl/strony/023-00-00-MECENAT.html
wystawa 1 raz 2018 Twórcowniq, Biblioteka Śląska
Barter – wymiana bezgotówkowa, czyli wzajemna wymiana towarów (bądź usług) na inne towary (bądź usługi) pomiędzy stronami transakcji. Strony uzgadniają wartość towarów lub usług i dążą do tego, żeby bilans był zerowy
w jaki sposób przejść z fazy artysty marzyciela do stadium artysty managera. Mecenat − opieka wpływowych i bogatych miłośników, amatorów literatury i sztuki nad twórcami. Na ogół wiąże się to z finansowym wspieraniem tych artystów i ich poczynań. Dawny mecenat dworski, królewski, magnacki, kościelny (szczególnie papieski)... Wielkim mecenasem sztuki w Polsce był Stanisław August Poniatowski. Finansował liczne przedsięwzięcia artystyczne, wielokrotnie zaciągając w tym celu pożyczki. Wiele osób zarzucało mu (jako królowi) trwonienie pieniędzy na sztukę, gdy brakowało funduszy na wojsko oraz inne potrzeby państwa. Mecenat był znany i użytkowany również przez magnackie rody (Zamoyscy, Braniccy, Czartoryscy). Barter – wymiana bezgotówkowa, czyli wzajemna wymiana towarów (bądź usług) na inne towary (bądź usługi) pomiędzy stronami transakcji. Strony uzgadniają wartość towarów lub usług i dążą do tego, żeby bilans był zerowy https://www.historiasztuki.com.pl/strony/023-00-00-MECENAT.html
wystawa 1 raz 2018 Twórcowniq, Biblioteka Śląska
poniedziałek, 11 stycznia 2021
moon dwustronny black % white a Mironowe notatki
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
Księżyc ma dwie strony - ciemną i jasna. Każda jest potrzebna do bycia pełnią i pasją.
REAKTYWACJA KSIĘZYCOWEGO PROJEKTU.
Notatka do „Moon”
* ( ...............MOON a działanie twórcze Osoby leczącej się psychiatrycznie, GALERNIK WRAŻLIWOŚCI wg Marii Janion......................................................................................... .O ile miałbym określić siebie jako twórcę nazwałbym siebie malarzem duszy, wyobraźni, czyli tego potencjału energii, mieszczącego się wewnątrz nas świata, świata wnikliwie zaobserwowanego wrażliwym okiem i wchłoniętego w powszednich, dziennych szarościach, lecz świat ten jednak jest innym miejscem niż ten codzienny obszar naszych małych rytuałów codziennej krzątaniny, oddalony od szarych problemów. Inny, bo wchłonięty, przetworzony długoletniej fermentacji, inny, bo zaadaptowany wewnętrznie, łagodniejszy i na swój sposób bardziej stabilny, bezpieczny. Więc tak jak już zdeklarowałem się na początku jestem malarzem swojego wnętrza, wiecznie odnawianych codziennie pokojów duszy, asystentem tych obszernych przestrzeni, rześkiego powiewu wyobraźni, kłębiącemu się niezdarnym, statycznym i niedoskonałym futerale, pudełku ciała. Tak, kontrola, wstrzymanie, zatrzymanie tego wielkiego, nieodgadnionego uniwersum mikroskopijnym w stosunku do niego cielesnym pudełku o szczelnych granicach. Próbuję uklepać, wymodelować różniastymi, czasem pstrokatymi kolorami to wnętrze, by jego niewidzialność nabrała pewnej konkretności, namacalności, elektryzującego ciśnienia. Więc być może paradoksalnie malowany przeze mnie świat duszy jest czymś stałym dla mnie, niż niespokojny, przemijalny, nietrwały świat zewnętrzny.
Proces mój twórczy jest właśnie badaniem, rejestracją moich stanów duchowych, psychicznych, utrwalaniem ich w plastycznych, malarskich mediach. A jeśli i świat duszy to i świat snów jest mi bliski, jego zdefragmentowane krzywe odbicie w głębinie zwierciadła, a może podziemnej studni, w którym odbiciu zachwiane są proporcje, krajobrazy nagle zbliżają się i oddalają a kształty i kolory zmieniają się w okamgnieniu. Ten rozedrgany, wibrujący zaskakującymi wrażeniami, prowadzący z pozoru absurdalną narrację świat snów jest miejscem, gdzie wszystko jest możliwe. Być może jestem w nim jedynym kreatorem, sprawcą, źródłem niezwykłych wydarzeń, historyjek, jedynym kontrolerem jego biletów, naginaczem jego cenzury. W snach gonię samego siebie, by nigdy siebie nie złapać, nie dogonić. Czuję się w nich mimowolnym twórcą, samotnym kolorystą, tych niewidocznych przestrzeni poza granicami mojego ciała. Tak więc w mojej plastycznej twórczości główny nacisk stawiam/pozwalam sobie na psychologizm, wizjonerstwo, emocje, podświadomość, wyraz uczuć swoistej, lirycznej poezji, ponad techniczną sprawność wykonania, doskonałe opanowanie warsztatu, więc to, co maluję jest zbieżne ze słowem literaturą, z którą równolegle do powstawania obrazów staje w szranki. Moja aktywność artystyczna jest swoistą medytacją, zamyśleniem nad przemijalnością świata. Chciałbym, żeby moja sztuka oprócz wartości estetycznej formy, cieszenia oka, zestawienia kolorów, zawiłości duktu kreski była przede wszystkim opowieścią o podstawowych pytaniach zadawanych od dzieciństwa. Była zarazem niejednoznaczna jak i mająca uniwersalne znaczenie. Przekaz zrozumiały przez różnych, często odmiennych od siebie w zapatrywaniu na świat odbiorców. Miło by mi było, gdyby widz rejestrujący, próbujący wczytać się w skomplikowaną narrację moich dziełek, odkrył ich nieoczywisty, czasem czarny humor. A przede wszystkim chciałbym, żeby tajemnicza aura zawarta w onirycznym nastroju malowideł udzieliła się oglądającemu. Sprowokowała do zadumy nad dziwnością istnienia w niewidocznej szczelinie dzielącej, przełamującej logikę powszednich dni. Obraz mój mógłby też urzeczywistnić, zrealizować się jako spotkanie dialog, będąc swoistą dyskusją, konfrontacją z innością. Z innym, momentami naiwnym, nielogicznym, ale być może fascynującym moim światem. ...Miron jan
i wszyscy wiedzą że potrzebuję mnóstwo czasu
cd na blog mironjan
Księżyc ma dwie strony - ciemną i jasna. Każda jest potrzebna do bycia pełnią i pasją.
REAKTYWACJA KSIĘZYCOWEGO PROJEKTU.
Notatka do „Moon”
* ( ...............MOON a działanie twórcze Osoby leczącej się psychiatrycznie, GALERNIK WRAŻLIWOŚCI wg Marii Janion......................................................................................... .O ile miałbym określić siebie jako twórcę nazwałbym siebie malarzem duszy, wyobraźni, czyli tego potencjału energii, mieszczącego się wewnątrz nas świata, świata wnikliwie zaobserwowanego wrażliwym okiem i wchłoniętego w powszednich, dziennych szarościach, lecz świat ten jednak jest innym miejscem niż ten codzienny obszar naszych małych rytuałów codziennej krzątaniny, oddalony od szarych problemów. Inny, bo wchłonięty, przetworzony długoletniej fermentacji, inny, bo zaadaptowany wewnętrznie, łagodniejszy i na swój sposób bardziej stabilny, bezpieczny. Więc tak jak już zdeklarowałem się na początku jestem malarzem swojego wnętrza, wiecznie odnawianych codziennie pokojów duszy, asystentem tych obszernych przestrzeni, rześkiego powiewu wyobraźni, kłębiącemu się niezdarnym, statycznym i niedoskonałym futerale, pudełku ciała. Tak, kontrola, wstrzymanie, zatrzymanie tego wielkiego, nieodgadnionego uniwersum mikroskopijnym w stosunku do niego cielesnym pudełku o szczelnych granicach. Próbuję uklepać, wymodelować różniastymi, czasem pstrokatymi kolorami to wnętrze, by jego niewidzialność nabrała pewnej konkretności, namacalności, elektryzującego ciśnienia. Więc być może paradoksalnie malowany przeze mnie świat duszy jest czymś stałym dla mnie, niż niespokojny, przemijalny, nietrwały świat zewnętrzny.
Proces mój twórczy jest właśnie badaniem, rejestracją moich stanów duchowych, psychicznych, utrwalaniem ich w plastycznych, malarskich mediach. A jeśli i świat duszy to i świat snów jest mi bliski, jego zdefragmentowane krzywe odbicie w głębinie zwierciadła, a może podziemnej studni, w którym odbiciu zachwiane są proporcje, krajobrazy nagle zbliżają się i oddalają a kształty i kolory zmieniają się w okamgnieniu. Ten rozedrgany, wibrujący zaskakującymi wrażeniami, prowadzący z pozoru absurdalną narrację świat snów jest miejscem, gdzie wszystko jest możliwe. Być może jestem w nim jedynym kreatorem, sprawcą, źródłem niezwykłych wydarzeń, historyjek, jedynym kontrolerem jego biletów, naginaczem jego cenzury. W snach gonię samego siebie, by nigdy siebie nie złapać, nie dogonić. Czuję się w nich mimowolnym twórcą, samotnym kolorystą, tych niewidocznych przestrzeni poza granicami mojego ciała. Tak więc w mojej plastycznej twórczości główny nacisk stawiam/pozwalam sobie na psychologizm, wizjonerstwo, emocje, podświadomość, wyraz uczuć swoistej, lirycznej poezji, ponad techniczną sprawność wykonania, doskonałe opanowanie warsztatu, więc to, co maluję jest zbieżne ze słowem literaturą, z którą równolegle do powstawania obrazów staje w szranki. Moja aktywność artystyczna jest swoistą medytacją, zamyśleniem nad przemijalnością świata. Chciałbym, żeby moja sztuka oprócz wartości estetycznej formy, cieszenia oka, zestawienia kolorów, zawiłości duktu kreski była przede wszystkim opowieścią o podstawowych pytaniach zadawanych od dzieciństwa. Była zarazem niejednoznaczna jak i mająca uniwersalne znaczenie. Przekaz zrozumiały przez różnych, często odmiennych od siebie w zapatrywaniu na świat odbiorców. Miło by mi było, gdyby widz rejestrujący, próbujący wczytać się w skomplikowaną narrację moich dziełek, odkrył ich nieoczywisty, czasem czarny humor. A przede wszystkim chciałbym, żeby tajemnicza aura zawarta w onirycznym nastroju malowideł udzieliła się oglądającemu. Sprowokowała do zadumy nad dziwnością istnienia w niewidocznej szczelinie dzielącej, przełamującej logikę powszednich dni. Obraz mój mógłby też urzeczywistnić, zrealizować się jako spotkanie dialog, będąc swoistą dyskusją, konfrontacją z innością. Z innym, momentami naiwnym, nielogicznym, ale być może fascynującym moim światem. ...Miron jan
i wszyscy wiedzą że potrzebuję mnóstwo czasu
cd na blog mironjan
dary wymienne
dar ksieżycowy
nie tylko finansowy
przysługa za przysługę
w ten sposób obie strony są zadowolone
dobre przpepływy
przypływy odpływy też pod wpływem księżyca
nie tylko finansowy
przysługa za przysługę
w ten sposób obie strony są zadowolone
dobre przpepływy
przypływy odpływy też pod wpływem księżyca
poniedziałek, 25 listopada 2019
STEIFF Margaret Matka zwierząt pluszowych i Misia BAR55PB -1902 -w 18 miesiącu polio 1849 -na wózku
Giengen w steiff w 1879 r. uszyła SŁONIKA- na podst wzoru do uszycia w czasopiśmie „Modenwelt” -małego, wykonanego z materiału, wypchanego wewnątrz- słonik jako PODUSZKA NA IGŁY. Słonik pomyślany był właściwie jako przedmiot użytkowy ale dzieci wyjęły zeń szpilki i wzięły go do zabawy -wzrosło zapotrzebowanie na szycie słonika -zatrudniono ludzi 1893 „Margarete Steiff Filz-Spielwaren-Fabrik Giengen/Brenz” - OFERTA FILCOWYCH ZWIERZĄT. W 1892 roku, ilustrowany katalog firmy Steiff oprócz słoni wzory zabawek: małp, osłów, koni, wielbłądów, świń, myszy, psów, kotów, zajęcy i żyraf. motto Margarete: "Für Kinder ist nur das Beste gut genug" – dla dzieci, tylko najlepsze jest wystarczająco dobre. ZASTRZEŻONE ZNAKI TOWAROWE, pierwszy 1892 -WIELBŁĄD, zastąpiony później przez SŁONIA- ale najwiecaj zamieszania spowodowały URODZINY MISIA pluszowego Z POKOLENIA NIEDŻWIEDZI Z ZOO bo w tym czasie rodził sie/ SZYŁ SIĘ Teddy Bear za wielką wodą -dziwne sploty./////////////////))))))))))))))))))))))))))) Kariera MISIA-ZABAWKI = Richard Steiff (February 7, 1877 – March 30, 1939) was a German designer, known for helping create the teddy bear..Steiff was born in Giengen, and entered his aunt Margarete's toymaking enterprise in 1897. While attending the School of Arts and Crafts (Kunstgewerbeschule) in Stuttgart, he would regularly visit the nearby Nill'scher Zoo (closed 1906) and spend much of his time drawing the residents of the bear enclosure. His sketches of the bears were incorporated into the PROTOTYP ZABAWKI -MISIA PLUSZOWEGO Z RUCHOMYMI ŁAPAMI prototype of the toy bear he created in 1902 and codenamed Steiff Bär 55 PB (where 55 = the bear's height in centimeters; P = Plüsch, plush; and B = beweglich, moveable limbs) .Richard Steiff - projektant nowych zabawek, szkice zwierząt. … Richard szkicował zwierzęt w zoo w Stuttgarcie, które pomogły mu stworzyć proporcje „misia” wierne naturze. tańczący niedzwiedz Between 1897 and 1899, the Steiff company was designing and making "dancing bear" toys. Rather than the familiar teddy bear, these were standing figures carrying sticks and with rings through their noses imitating the real-life dancing bears that traveled from town to town to provide entertainment at this time, or pull-along bears on wheels / Ein Teddybär, auch Teddy oder regional Knuddelbär, ist ein populäres Kuscheltier.
A teddy bear is a stuffed toy in the form of a bear. Developed apparently simultaneously by toymakers Morris Michtom in the U.S. and Richard Steiff in Germany in the early years of the 20th century, and named after President Theodore "Teddy" Roosevelt, the teddy bear became a popular children's toy… Pierwszy miś był oznaczony numerem „Bear55PB” model „Bär 55 PB (das Modell 55 PB). –miał 55 cm wysokości.: Do samego pomysłu misia pomysł zabawki – niedźwiadka Margarete PLUSZOWY MIŚ, zwierzątko pokryte miłym w dotyku i dogodnym do farbowania pluszem oraz z ruchomymi kończynami, zostało przez niego zaprojektowane w 1902 a zrobiony był z moherowego pluszu wytwarzanego przez zakład Florweberei Schulte w Duisburgu –wyprodukowany już w 1902 r.Steiff podchodziła bardzo sceptycznie- wykonanie wymagało precyzji i czasu więc drożej. sprzedaż nowej zabawki– mizernie. Richard's Drawing Of Bears, Image:
Richard would go to the zoo and draw animals. He would draw mostly bears this was because he was fascinated with the relationships between animals and humans. Some of his drawings would become some of the designs and became the basis for new products
"Richard Steiff registered his design in July 1903. There is evidence of a sample being sent over to the US late 1902/early 1903 but it would have taken a while to design and make." The bear was a soft with attached arms and legs with fur and glass eyes and it had long arms and a snout that is very noticeable.
Na targach w Lipsku- amerykański handlowiec zamówił od razu 3000 sztuk, i w produkcji zaczęto wypychać go trocinami. misiu przytulanka, Freund Pete miał dłuższy pyszczek.produkcja ruszyła Na targach światowych w St. Louis w 1904 roku Steiffs sprzedał 12 000 niedźwiedzi i otrzymał Złoty Medal Richard Steiff , Fabryka. Wyposażył budynek w rampę, aby jego ciotka mogła dostać się na górne poziomy fabryki na wózku inwalidzkim Richard Steiff - https://pl.qaz.wiki/wiki/Richard_Steiff.
. jego kuzyni rozmnażali się równoczesnie w Ameryce...Spór o pluszowego misia. „teddy bear” Przełomem było ukazanie się w 1902 prasowej karykatury prezydenta Theodore'a „Teddy” Roosvelta z misiem. jego towarzysz łowów postrzelił młodego niedźwiadka. Gdy przyprowadził zwierzątko do prezydenta, ten widząc przerażenie odmówił zastrzelenia związanego i wyczerpanego pościgiem niedźwiedzia kazał go uwolnić.???tak mówi legenda (opinia publiczna nie dowiedziała się, że nieszczęsnej niedźwiedzicy i tak skrócono cierpienia, po czym przetransportowano ją do Waszyngtonu)
MARGARETE STEIFF zmarła 9 maja 1909 ma zapalenie płuc.
Epizod ten przedstawił na rysunku Clifford Berryman. Jego rysunek ukazał się w gazecie „The Washington Post” -inspiracja dla sklepikarza Morrisa Mitchoma, imigranta z Rosji -a własciiwie jego żony Rose do uszycia małego pluszowego niedźwiadka - umieścili w witrynie sklepowej zabawkę z napisem MIŚ MISIA a wg innej relacji : „Teddy’s bear” (niedźwiedź Teodora) -jego miś usiadł jak człowiek i miał niewinną minę i stał się producentem Teddy's bear -pluszowych misiów z linni Teddy ////Pierwsze pluszowe misie miały drewniane bądź gipsowe stelaże, które były obszywane moherem i pluszem.... //za wodą niemiecki wizerunek pluszaka był wzorowany na niedźwiedziu amerykańskim?, który ma długie kończyny i wysunięty pysk -ale w sumie to już nie wiadomo, misie stały się przyjaciółmi dzieci ponad granicami państw i walką o patenty musiały wytrzymać mnóstwo uścisków i zabaw
Kolejny bratanek Franz - Stworzył znak towarowy „KNOPF IM OHR”, metalowy guzik umieszczany w uchu zabawek od 1902 roku. zarejestrowany w dniu 20 grudnia 1904 r. i opatentowany 13 maja 1905 r. Wszystkie zabawki, a w szczególności pluszowe misie były sygnowane małym guzikiem w lewym uchu z logiem Steiff, bądź z logiem słonika – Nazwa TEDDY BEAR teddy bear, bez literki s po apostrofie, mówiącej o „misiu Teddy’ego”, przyjęła się jako nazwa własna dla pluszowych niedźwiadków. Po raz pierwszy pojawiła się w październiku 1906 r. w wydaniu „Playthings Magazine”. Również niemiecka fabryka pluszaków, Steiff, przyjęła to imię dla swoich misiów. Wczesne misie miały wyglądać jak prawdziwe niedźwiedzie, z wydłużonymi pyskami i koralikowymi oczami. Nowoczesne pluszowe misie mają zwykle większe oczy i czoło oraz mniejsze noski, podobne do dziecięcych cechy mające na celu uwydatnienie „ uroku ” zabawki . wczesne misie były pokryte płowym futrem z moheru .. POLIO TEODORA : TEDDY Roosevelt W sierpniu 1921 roku, - obudził się z silną gorączką, bólami i paraliżem dolnej połowy ciała. OKAZAŁO SIE ze cierpi na chorobę Heinego-Medina. jego nogi trzeba było umieścić w żelaznych protezach…. do końca życia poruszał się na wózku inwalidzkim Wiki; http://biznes.onet.pl/wiadomosci/swiat/pierwszy-pluszowy-mis-i-historia-firmy-steiff/nvcxtt
https://kobieta.wp.pl/to-ona-wymyslila-pluszowego-misia-6020040436233345a
CZAS I MIEJSCE - TEJ HISTORII BY NIE BYŁO GDYBY NIE WZAJEMNE POMAGANIE WSPÓŁPRACA RODZINY I LUDZI Z MAŁEJ OJCZYZNY - SŁONIK NIE ZOSTAŁNY USZYTY BO SPARALIŻOWANA MARGARET SIEDZIAŁABY BEZCZYNNIE PRZY OKNIE LUB W PRZYTUŁKU.........
JEJ KREWNY RICHARD STUDIOWAŁ A Kunstgewerbeschule (English: School of Arts and Crafts or School of Applied Arts) was a type of vocational arts school that existed in German-speaking countries from the mid-19th century. The term Werkkunstschule was also used for these schools. szkoła w Stuttgart (1869). The school was called the Württembergische staatliche Kunstgewerbeschule (Wuttemberg state school of applied arts). In 1946 it became the Staatliche Akademie der Bildenden Künste Stuttgart (State Academy of Fine Arts Stuttgart). miał szerokie horyzonty..In 1903, Steiff also planned and erected in Giengen a factory building of concrete and steel called the Jungfrauenaquarium (Virgins' Aquarium), which allowed all the workers inside to enjoy ample natural light, a first for its time. He equipped the building with a ramp so that his aunt could reach the upper levels of the factory in her wheelchair.
TŁO SPOŁECZNE WYCHOWANIE WSPÓŁPRACA ciekawe - kto? czy religia? pomaganie życzliwosć.. .Reformacja – ruch religijno-polityczno-społeczny zapoczątkowany przez Marcina Lutra w XVI wieku, mający na celu odnowę chrześcijaństwa. Był reakcją na negatywne zjawiska, które miały miejsce w katolickiej hierarchii kościelnej, a także stanowił opozycję do katolickiej doktryny dogmatycznej. The Reformation (alternatively named the Protestant Reformation or the European Reformation) was a major movement within Western Christianity in 16th-century Europe that posed a religious and political challenge to the Catholic -ciekawe jak funkcjonowały małe społeczności Stuttgart – miasto na prawach powiatu leżące nad rzeką Neckar w Niemczech, stolica i największe miasto kraju związkowego Badenia-Wirtembergia, Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Księżyca - dark side of the moon- słuchamy, malujemy, rysujemy, piszemy i spoglądamy na jasną stronę
JEJ KREWNY RICHARD STUDIOWAŁ A Kunstgewerbeschule (English: School of Arts and Crafts or School of Applied Arts) was a type of vocational arts school that existed in German-speaking countries from the mid-19th century. The term Werkkunstschule was also used for these schools. szkoła w Stuttgart (1869). The school was called the Württembergische staatliche Kunstgewerbeschule (Wuttemberg state school of applied arts). In 1946 it became the Staatliche Akademie der Bildenden Künste Stuttgart (State Academy of Fine Arts Stuttgart). miał szerokie horyzonty..In 1903, Steiff also planned and erected in Giengen a factory building of concrete and steel called the Jungfrauenaquarium (Virgins' Aquarium), which allowed all the workers inside to enjoy ample natural light, a first for its time. He equipped the building with a ramp so that his aunt could reach the upper levels of the factory in her wheelchair.
TŁO SPOŁECZNE WYCHOWANIE WSPÓŁPRACA ciekawe - kto? czy religia? pomaganie życzliwosć.. .Reformacja – ruch religijno-polityczno-społeczny zapoczątkowany przez Marcina Lutra w XVI wieku, mający na celu odnowę chrześcijaństwa. Był reakcją na negatywne zjawiska, które miały miejsce w katolickiej hierarchii kościelnej, a także stanowił opozycję do katolickiej doktryny dogmatycznej. The Reformation (alternatively named the Protestant Reformation or the European Reformation) was a major movement within Western Christianity in 16th-century Europe that posed a religious and political challenge to the Catholic -ciekawe jak funkcjonowały małe społeczności Stuttgart – miasto na prawach powiatu leżące nad rzeką Neckar w Niemczech, stolica i największe miasto kraju związkowego Badenia-Wirtembergia, Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Księżyca - dark side of the moon- słuchamy, malujemy, rysujemy, piszemy i spoglądamy na jasną stronę
środa, 20 listopada 2019
słoń na igły 1879 USZYTY przez STEIFF "Matka zwierząt pluszowych" -w 18 miesiącu polio 1849 -na wózku
The first stuffed toy was a felt elephant originally sold as a pincushion, created by Margarete Steiff// the German Steiff company in 1880. Steiff used newly developed technology for manufacturing upholstery to make its stuffed toys.////////////// SŁONIK NA IGŁY USZYTY "OD ODWROTNEJ STRONY". MASZYNA DO SZYCIA PRZESTAWIONA NA LEWĄ RĘKĘ mARGARETE sTEIFF DZIEŃ SŁONIA KTÓRY MIAŁ BYĆ PODUSZKĄ N A IGŁY A STAŁ SIĘ PIERWSZĄ MIĘKKĄ ZABAWKĄ USZYTĄ PRZEZ SPARALIŻOWANĄ MARGARET STEIFF - USZYTY N A MASZYNIE PRZESTAWIANEJ NA LEWĄ REKĘ. wtedy igielniki stwarzały "wolna rękę na pomysły -np wbijano je w poduszeczke na tułowiu lalki pincushion doll. Das Nadelkissen „Elefäntle Elefanten Die „Elefäntle
Nadelkissen-Elefant (Puppenhausmuseum) TO ZNACZY ZE KIEDY SIĘ CHCE MOŻNA ZNALEZĆ SPOSÓB, NARZĘDZIE NA REALIZACJĘ MARZEŃ POMIMO ZNACZNEGO KALECTWA - ALE WTEDY W TAMTYCH CZASACH TO WYMAGAŁO POTĘGI WOLI...
IGIELNIK A pincushion (or pin cushion) -"pimpilowes, pimpilos, pimplos, pimploes, pin-pillows, pin-poppets" Das Nadelkissen PRZEDMIOT UŻYTKOWY - SZYTY PRZEZ MARGARET NA PREZENTY -lubiła szyć dla znajomych, tez rozdawać wykonane przez siebie poduszki zabawki
IDEA SŁONIA NAJEŻONEGO IGŁAMI JAK SEBASTIAN JAK AKUPUNKTURA Muzeum Dollhouse w Bazylei. Muzeum Spielzeug Welten w Bazylei.Begonnen hatte es mit dem "Elefäntle": Stoffelefanten, welche die an Kinderlähmung erkrankte Margarete Steiff 1880 eigentlich als Nadelkissen in ihrem Filzkonfektionsgeschäft anbot, lösten bei Kindern als Kuscheltiere riesige Begeisterung aus.
Als Leihgaben der Steiff GmbH in Giengen an der Brenz sind auch diverse Gegenstände aus dem Privatsbesitz von Margarete Steiff zu sehen, darunter etwa ihr Rollstuhl, das Tagebuch, die Zither, die Nähmaschine und handgeschriebene Briefe. Ausgestellt ist auch das "Elefäntle", mit dem alles angefangen hat.
https://www.solothurnerzeitung.ch/kultur/buch-buehne-kunst/sonderausstellung-zum-100-todestag-von-margarete-steiff-in-basel-ld.1969212
czas i miejsce
Giengen is the hometown of the Margarete Steiff corporation, who invented the teddy bear. urodziła się w Giengen (full name: Giengen an der Brenz) Giengen an der Brenz – miasto w Niemczech, w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia, w rejencji Stuttgart, w regionie Ostwürttemberg, w powiecie Heidenheim, siedziba wspólnoty administracyjnej Giengen an der Brenz. Leży w Jurze Szwabskiej, nad rzeką Brenz, ok. 10 km na południowy wschód od Heidenheim an der Brenz, przy granicy z Bawarią. . Steiff (ur. 24 lipca MARGARETE Apolonia STEIFF – niemiecka inwalidka sparaliżowana wskutek choroby Heinego-Medina, historia pełna walki z ograniczeniami własnego ciała.1847 w Giengen an der Brenz,) – niemiecka wynalazczyni miękkich wypchanych zwierząt jako zabawek, szyła różne pluszowe zabawki-zwierzątka założycielka przedsiębiorstwa zabawkarskiego.Życie Margarete Steiff toczyło się normalnie zaledwie 18 miesięcy- i wtedy zapadła na gorączkę. Nie była to jednak zwykła choroba. Jej nogi zostały sparaliżowane, a używanie prawej ręki na skutek uszkodzenia nerwów sprawiało ogromny ból. Jej rodzice próbowali zdiagnozować chorobę i wyleczyć swoją córkę. Trzy lata później na wizycie w Ulm OD lekarzy usłyszeli wyrok – ich córka cierpiała na skutki CHOROBY HEINEGO-MEDINA (POLIO) – co oznaczało, że do końca swojego życia będzie uzależniona od pomocy innych ludzi i odtąd przez resztę życia poruszała się na wózku inwalidzkim oraz miała ograniczoną sprawność prawej ręki, jednak nie poddawał się, miała wolę walki, nie chciała być bezużyteczna i starała sie znalezć swoje miejsce ..Jednak nie udałoby się gdyby nie to ze miała i wspaniałą rodzinę.. i wspaniałaych rówiśników i sąsiadów a sama promieniowała życzliwością więc pewnie miło było jej pomagać.///.Her parents were keen that she live a full life and investigated many medical treatments with little success. As a child she was taken to school in a small hand-pulled cart by her sisters and other neighborhood children. In her later reminiscences, she recalls 'All the children gathered around me and I organised games in which I was the center of attention. However, the older children often ran off and then I was left babysitting the tiny tots/// 3 dziecko – dziewczyna okazała się być najlepiej zorganizowaną, najkreatywniejszą i najszczęśliwszą z rodzeństwa. Wyrosła na energiczną, przywódczą i pełną radości kobietę. Była uznawana przez dorosłych za wyjątkowo odpowiedzialną i godną zaufania – często powierzano jej pod opiekę całą gromadkę dzieci... . , choć w zasadzie to ona sama najbardziej tej opieki mogła potrzebować. Bezwładne nogi i wykręcone, nie do końca sprawne ręce, zdawały się nie stanowić dla niej żadnej przeszkody w czerpaniu ze świata tego, co najlepsze...tak piszą o niej...ciekawe kto ich tak zachęcił...szkoda że nie ma zadnej ksiażki o jej życiu albo o życiu tamtejszych ludzi -teraz tam jest muzeum Margarete nie poddawała się chorobie. Codziennie była dowożona przez rodzeństwo i sąsiadów do pobliskiej szkoły ludowej na wozie wypełnionym sianem, a następnie WNOSZONA DO SALI WYKŁADOWEJ mieszczącej się na piętrze przez kobietę, która mieszkała w pobliżu szkoły. Od około 1862 szyła z siostrami ubrania w domu W wieku 17 lat ukończyła kurs szwaczki co pozwalało jej podjąć pracę w zakład krawiecki. W 1874 r. jej ojciec przebudował dom tworząc SPECJALNY POKÓJ DO PRACY!!!!!!!!, a także mały sklep.z pierwszych, samodzielnie zarobionych pieniędzy Margarete kupiła swoją własną maszynę do szycia. Niestety niedowład prawej ręki znacznie utrudniał jej pracę --- w związku z czym MASZYNA DO SZYCIA MUSIAŁA ZOSTAĆ PRZEBUDOWANA - nie mogła używać ręcznego napędu z prawej strony, po prostu ją odwróciła - no nie sama ale z pomoca zdolnego mechanika. To pozwoliło jej manipulować korbką przy użyciu zdrowej lewej dłoni, a materiał przesuwać do siebie, korzystając jedynie z ciężaru bezwładnych palców….-sprytne wykorzystranie siły grawitacji- poliowcy to potrafią...miała naprawdę wielką siłe woli żeby przełamywać stereotypy i wizje negatywnego obrazu INWALIDY - oosby skazanej n awegetację --w jej losie widać wielką życzliwosć otoczenia....od 1877 prowadziła działalność w zakresie szycia konfekcji z filcu./// 'At this time I came across a pattern for a toy elephant. Felt was the ideal material for this toy and the filling would be of the finest lambswool. Now I could make these as gifts for the children in the family and I tried out the patterns in various sizes'.//] In 1879, the American magazine Delineator published a pattern for a cloth mouse, rabbit and elephant, other animal patterns followed and the German magazine Modenwelt reproduced these patterns. Margarete made many of these toys and gave them as gifts to friends, and by 1880 she started to sell them in small numbers. In the following years she widened her range of small cloth animals based on the magazine patterns, but with small alternations to the cloth used and accessories. In 1892, her small company applied for a patent "for making of animals and other figures to serve as playthings"/// w 1879 r. uszyła SŁONIKA- na podst wzoru do uszycia w czasopiśmie „Modenwelt” -małego, wykonanego z materiału, wypchanego wewnątrz- słonik jako PODUSZKA NA IGŁY....ale sam z siebie stał tak dzielnie łypiąc oczkiem na dzieci otaczajace szyjącą matkę, że został porwany Słonik pomyślany był właściwie jako przedmiot użytkowy ale dzieci wyjęły zeń szpilki i wzięły go do zabawy. – opowiada rzeczniczka muzeum w Giengen - W tamtych czasach dzieci miały tylko twarde lalki i blaszane zabawki. – dlatego miękkie przytulanki były tak nowatorskie. Jej siostrzeniec Richard Steiff w roku 1880 wpadł na pomysł, aby ulepszyć konstrukcję słoni z filcu i założyć firmę -1893 „Margarete Steiff Filz-Spielwaren-Fabrik Giengen/Brenz” - i tak jest do dziś -zwierzęta z guzikiem w uchu bawią się z nami
In 1903, Richard Steiff designed a soft stuffed bear that differed from earlier traditional rag dolls because it was made of plush furlike fabric. At the same time in the US, Morris Michtom created the first teddy bear after being inspired by a drawing of President "Teddy" Roosevelt with a bear cub. In 1903, the character Peter Rabbit from English author Beatrix Potter was the first stuffed toy to be patented.[5] The popularity of stuffed toys grew, with numerous manufacturers forming in Germany, the United Kingdom, and the United States. Many people also handmade their own stuffed toys. For instance, sock monkeys originated when parents turned old socks into toys during the Great Depression.
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Księżyca - dark side of the moon- słuchamy, malujemy, rysujemy, piszemy i spoglądamy na jasną stronę
piątek, 14 kwietnia 2017
Eliza Alice - student ASP : herbatka pod 13 z Twórcownikami 2017
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
2017 korekta TWÓRCOWNIKÓW podczas HERBATKI W OGRÓDKU USZERÓW ...
ELIZA MALUJE SZEROKIM PĘDZLEM NA DUŻYCH FORMATACH MA CIEKAWĄ PALATĘ
LUBI TEZ POWRACAC DO DZIECIŃSTWA
akwarela: kolekcjonuje zabawki i książki dla dzieci, chce być ilustratorem. Leczy się od liceum w PZP
2017 korekta TWÓRCOWNIKÓW podczas HERBATKI W OGRÓDKU USZERÓW ...
ELIZA MALUJE SZEROKIM PĘDZLEM NA DUŻYCH FORMATACH MA CIEKAWĄ PALATĘ
LUBI TEZ POWRACAC DO DZIECIŃSTWA
akwarela: kolekcjonuje zabawki i książki dla dzieci, chce być ilustratorem. Leczy się od liceum w PZP
środa, 8 marca 2017
herbatka 8 marca 2017
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
wygłupianki przebieranki kazdy może być kobietą w dniu kobiet za pomoca peruki i humoru
wygłupianki przebieranki kazdy może być kobietą w dniu kobiet za pomoca peruki i humoru
środa, 6 lipca 2016
wielki Zraniony Stół LA MESA HERIDA zaginiony Obraz z obdartymi ze skóry stopami Cierpiącej Fridy
ZRANIONY STÓŁ. THE WOUNDED TABLE
obraz Fridy Kahlo w 1940 roku podwójny autoportret.Z jednej strony bowiem przedstawiona jako Tehuanka Frida siedzi w wystawnej sukni przy stole, z drugiej natomiast sama niejako uosabia ten poraniony stół o nagich, odartych ze skóry ludzkich nogach. po lewej stronie Kahlo szkielet - śmierć, obejmująca z prawej strony szyję artystki postać Judasza kukły z papier mâché – wyraża samobójcze myśli malarki. Prawa ręka Fridy przechodzi w ramię niewielkiej, starożytnej rzeźby, co oznaczać ma trwałe, toksyczne związki twórczyni z przeszłością. sarenka Granizo – jedno z jej ulubionych zwierząt…leczy depresję “Zraniony stół” – stół z ludzkimi nogami, pozbawionymi skóry, jakby całe wnętrze człowieka miało wydostać się na zewnątrz. To krzyk rozpaczy. Stół, który krwawi, który ma rany, który cierpi. Frida Zakrwawiona, zraniona i cierpiąca. Jakby pozbawiona życia. https://rennewmuzeum.com/zraniony-stol-la-mesa-herida-i-frida-kahlo- zaginął w Sowietii lub w Polsce Frida Kahlo, właśc. Magdalena Carmen Frieda Kahlo y Calderón (ur. 6 lipca 1907 w Meksyku, zm. 13 lipca 1954 Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Księżyca
obraz Fridy Kahlo w 1940 roku podwójny autoportret.Z jednej strony bowiem przedstawiona jako Tehuanka Frida siedzi w wystawnej sukni przy stole, z drugiej natomiast sama niejako uosabia ten poraniony stół o nagich, odartych ze skóry ludzkich nogach. po lewej stronie Kahlo szkielet - śmierć, obejmująca z prawej strony szyję artystki postać Judasza kukły z papier mâché – wyraża samobójcze myśli malarki. Prawa ręka Fridy przechodzi w ramię niewielkiej, starożytnej rzeźby, co oznaczać ma trwałe, toksyczne związki twórczyni z przeszłością. sarenka Granizo – jedno z jej ulubionych zwierząt…leczy depresję “Zraniony stół” – stół z ludzkimi nogami, pozbawionymi skóry, jakby całe wnętrze człowieka miało wydostać się na zewnątrz. To krzyk rozpaczy. Stół, który krwawi, który ma rany, który cierpi. Frida Zakrwawiona, zraniona i cierpiąca. Jakby pozbawiona życia. https://rennewmuzeum.com/zraniony-stol-la-mesa-herida-i-frida-kahlo- zaginął w Sowietii lub w Polsce Frida Kahlo, właśc. Magdalena Carmen Frieda Kahlo y Calderón (ur. 6 lipca 1907 w Meksyku, zm. 13 lipca 1954 Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią. Odrodzenie Nowego Księżyca
sobota, 27 czerwca 2015
obraz -gumowi ludzie- linoryt mirona
Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
linoryt wykorzystuje czerń i biel
fragmenty Mirona KOścielnego "gumowi ludzie"
Ludzie z gumy są spadkobiercami ludzi z drzewa, występującymi obecnie bardzo rzadko. Charakteryzują się oni tym, że lubią zmagać się z wszelką materią, a gumą (czyli linoleum) zwłaszcza. Z natury są bardzo płochliwi, nie lubią przebywać w stadzie, dlatego trzeba postępować z nimi delikatnie, by ich nie spłoszyć. Wysiłek ten przynosi zazwyczaj dobre efekty, gdyż w ludziach z gumy tkwi niesamowity potencjał twórczy, a że są to moi studenci, lubię z nimi pracować. Prowadzę Pracownię Druku Wypukłego Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach od 10 lat – opowiada prof. Mariusz Pałka, którego studenci podczas wystawy Ludzie z gumy zaprezentują prace przygotowane w pracowni.Druk Wypukły jest jednym z podstawowych warsztatów graficznych, którego opanowanie najszybciej wprowadza w zagadnienia problemów plastycznych. Wymusza zastosowanie syntezy oraz uczy dyscypliny w kontakcie z oporną materią. Dostępność materiałów i prostota działań powoduje, że w dużym stopniu uwaga w realizacji dzieła przenosi się w procesie tworzenia na sferę intelektualną. Ważnym elementem tego etapu staje się eksperyment, czyli możliwość nowego zdefiniowania matrycy i powielania. Studenci w Pracowni Druku Wypukłego odreagowują skomplikowane technologie najnowszych mediów w kontakcie z drewnem, linoleum czy gipsem. mpałka Artyści: Krzysztof Barłóg, Barbara Czapor-Zaręba, Agnieszka Florczyk, Sylwia Hajdus, Karina Kałuża, Luiza Kolasa, Miron Kościelny, Elżbieta Kulej, Paulina Nykanen, Anna Pikuła, Marek Pośpiech, Anna Puszczewicz, Michalina Rutkowska, Dominika Staniaszek, Natalia Szarafińska, Julia Wójcik. Czas: do 16.01 Miejsce: Warszawa, Galeria 81 stopni, ul. Kłopotowskiego 38/5 www.81stopni.pl
linoryt wykorzystuje czerń i biel
fragmenty Mirona KOścielnego "gumowi ludzie"
Ludzie z gumy są spadkobiercami ludzi z drzewa, występującymi obecnie bardzo rzadko. Charakteryzują się oni tym, że lubią zmagać się z wszelką materią, a gumą (czyli linoleum) zwłaszcza. Z natury są bardzo płochliwi, nie lubią przebywać w stadzie, dlatego trzeba postępować z nimi delikatnie, by ich nie spłoszyć. Wysiłek ten przynosi zazwyczaj dobre efekty, gdyż w ludziach z gumy tkwi niesamowity potencjał twórczy, a że są to moi studenci, lubię z nimi pracować. Prowadzę Pracownię Druku Wypukłego Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach od 10 lat – opowiada prof. Mariusz Pałka, którego studenci podczas wystawy Ludzie z gumy zaprezentują prace przygotowane w pracowni.Druk Wypukły jest jednym z podstawowych warsztatów graficznych, którego opanowanie najszybciej wprowadza w zagadnienia problemów plastycznych. Wymusza zastosowanie syntezy oraz uczy dyscypliny w kontakcie z oporną materią. Dostępność materiałów i prostota działań powoduje, że w dużym stopniu uwaga w realizacji dzieła przenosi się w procesie tworzenia na sferę intelektualną. Ważnym elementem tego etapu staje się eksperyment, czyli możliwość nowego zdefiniowania matrycy i powielania. Studenci w Pracowni Druku Wypukłego odreagowują skomplikowane technologie najnowszych mediów w kontakcie z drewnem, linoleum czy gipsem. mpałka Artyści: Krzysztof Barłóg, Barbara Czapor-Zaręba, Agnieszka Florczyk, Sylwia Hajdus, Karina Kałuża, Luiza Kolasa, Miron Kościelny, Elżbieta Kulej, Paulina Nykanen, Anna Pikuła, Marek Pośpiech, Anna Puszczewicz, Michalina Rutkowska, Dominika Staniaszek, Natalia Szarafińska, Julia Wójcik. Czas: do 16.01 Miejsce: Warszawa, Galeria 81 stopni, ul. Kłopotowskiego 38/5 www.81stopni.pl
piątek, 26 czerwca 2015
Irek Betlewicz -jeden z najwybitniejszych rysujacych ustami już po drugiej stronie ksieżyca
Jeden z najwybitniejszych twórców
Życie spotykane niespodzianką, życie wyjęte z tajemnicy kosmosu - jak mi o nim mówić, jak je nazwać, opisywać?
Od kilkunastu lat próbuję to czynić językiem sztuki; prace plastyczne i literackie, które tu Państwu przedstawiam wykonane nieporadnym narzędziem ciała, są może i ochoczym pragnieniem, którym wspinam się po codziennym promieniu odwiedzającego mnie słońca, może i tak; ale może tym swoim okruchem, choć w odrobinie spełnię całość od ziemskiego poznania.
Ireneusz
Urodził się w 1954 roku w Ostródzie. Od dzieciństwa choruje na postępujący zanik mięśni. Twórczość poetycką i plastyczną prezentuje od lat osiemdziesiątych. Wydaje tomiki poetyckie, pisze felietony i zgłębia różne techniki malarskie, wystawia i prezentuje twórczość poetycką podczas wieczorów autorskich.
Tworzy kompozycje pełne ruchu i fantazji – umiejętnie operując nastrojem poszukuje nowych treści, burzy i buduje niepowtarzalne formy wyrazu. W miarę postępu choroby musi zrezygnować z malowania i rysowania rękami - tworzy trzymając narzędzia plastyczne ustami, obecnie skupia się na rysunku piórkiem.. Księżyc ma dwie strony -jasną i ciemną. Każda jest potrzebna do bycia pełnią.
czwartek, 25 czerwca 2015
Cierpienie w autoportrecie - los Fridy
Mantykora, założycielka Twórcowni Urodziła się 2 miesiące po śmierci Fredy Kahlo w 1954 roku. W 11 miesięcy póżniej zachorowała na polio (zapalenie rogów rdzenia kręgowego) – a Frida zachorowała na polio w 6 roku życia –kalectwo postępowało, bóle przez całe życiei te cholerne deformacje.. - .MANTYKORA
Frida Kahlo, właśc. Magdalena Carmen Frieda Kahlo y Calderón (ur. 6 lipca 1907 w Meksyku, zm. 13 lipca 1954)
–Miłości do sztuki zaznała od najmłodszych lat, kiedy chodziła z ojcem-fotografem do ciemni, pomagając mu wywoływać zdjęcia….Guillermo ustawiał córkę do zdjęć, nauczyła się pozować. Na jej obrazach możemy zaobserwować właściwie to samo, nieznacznie modyfikowane ustawienie. Poważna mina, lekki profil i przeszywające widza spojrzenie. Co ciekawe, eksperci są zdania, że słynne autoportrety Frida malowała właśnie na podstawie zdjęć, a nie jak się uważa – odbicia w lustrze. …Los …tematyka obrazów związana była bezpośrednio z jej problemami zdrowotnymi ciągnącymi się od wieku dziecięcego (polio w 6. roku życia), W wieku 6 lat Frida zachorowała na poliomyelitis, które wówczas zbierało okrutne żniwo, zwłaszcza wśród dzieci. Przez chorobę jej ciało zaczęło się deformować i w efekcie prawa noga stała się krótsza i cieńsza od lewej, musiała nosić specjalne obuwie.
w katalogu wystawy napisano tak: "Jako studentka uległa tragicznemu wypadkowi, który zmusił ją do pozostawania w pozycji leżącej do końca życia. Wypadek ten pozostawił piętno na jej twórczości, czyniąc ją boleśnie wnikliwą i dramatyczną". Właśnie, czy tego, co wielu uznaje za geniusz w jej wykonaniu, nie byłoby, gdyby nie pewien fatalny w skutkach spacer z kolegą ulicami stolicy Meksyku 17 września 1925 roku? 17 września 1925 autobus zderzył się z trolejbusem, przebił ją metalowy pręt. "(…) Ktoś zauważył, że została przebita poręczą, i chciał jej pomóc. Chwycił pręt rękoma, zaparł się kolanem na jej klatce piersiowej i gwałtownie wyszarpnął metal” - czytamy w książce "Frida Kahlo prywatnie" Suzanne Barbezat. W czasie przymusowego unieruchomienia po wypadku – w gipsowym łóżku- kokonie- skafandrze… Frida Po wypadku zaczęła malować, widząc w tym sposób na walkę ze swoim cierpieniem. Rodzice zapewnili jej możliwość malowania na leżąco- aby pomóc córce w rozwijaniu zainteresowań malarstwem, matka Fridy zorganizowała jej sztalugi umożliwiające malowanie podczas leżenia w łóżku. Ojciec natomiast pożyczył jej swoje farby olejne i pędzle. Na prośbę matki zamontowano również lustra przy suficie, przez co Frida mogła na leżący obserwować i malować siebie (gips też ozdobiła). 1 Autoportret w aksamitnym ubraniu (1926 r.) W trakcie 3-miesięcznego okresu unieruchomienia w gipsie zajęła się tworzeniem autoportretów. Narzeczony Fridy, nie będąc w stanie opiekować się chorą fridĄ, opuścił ją. Ta jednak nie poddawała się – wola życia i wewnętrzna siła sprawiły, że Frida po wielu miesiącach ogromnych cierpień i dni spędzonych w szpitalu doszła do siebie – mogła nawet chodzić, chociaż jej zmasakrowane ciało miało już do końca życia nie być w pełni sprawne. przeszła ponad 30 operacji, a skala bólu, jakiego zaznała na przestrzeni kolejnych kilkudziesięciu lat była niewyobrażalna. następowały dalsze deformacje dolnych kończyn i kręgosłupa. W dorosłym życiu próbowała maskować te defekty nosząc długie, kolorowe spódnice. Pod koniec życia Fridy, trzeba było tę nogę amputować ze względu na gangrenę zagrażającą gasnącemu życiu artystki... Rzuciła studia medyczne, których się wcześniej podjęła, co zresztą było sporym wyczynem dla kobiety, i postanowiła zdobyć serce sławnego już Diego, który niedawno opuścił drugą żonę, pisarkę Guadelupe Marin. ) Pokazała mu swoje obrazy..Autoportrety „maluję siebie ponieważ najczęściej przebywam w odosobnieniu i znam dobrze obiekt, który uwieczniam Jej prace, często szokujące, obrazują ból i surowe życie kobiet. 55 spośród 143 to autoportrety, pełne osobistej symboliki, często bazującej na odniesieniach do anatomii.
malowała dla siebie, by odpędzić demony, odreagować ból duszy i ciała, oswoić traumę. Za całą artystyczną edukację posłużyło jej retuszowanie i kolorowanie zdjęć w warsztacie fotograficznym jej ojca oraz kopiowanie akwafort w pracowni pewnego grafika, przyjaciela rodziny. liczyło się jedno: malować to, co czuje jej twarz na obrazach, także na większości fotografii, zawsze przypomina maskę. Poważne, jakby kontrolujące spojrzenie. Żadnych uśmiechów, skrzywienia ust, przechylania głowy, uniesionych brwi, wyrażającej cokolwiek gry mięśni. Nawet gdy płyną jej z oczu łzy, sama fizjonomia nie zdradza najmniejszych uczuć. maska, którą zasłania się Frida. Co się zatem dzieje z tymi wszystkimi wielkimi emocjami? Zostały przeniesione z twarzy w obszar tła, w sferę atrybutów. Słowem, o tym, co czuje Frida, opowiadają zgromadzone przedmioty, a nie jej ciało dualizm odwołania do dualizmu świata, wyrażonego pod postacią dwóch azteckich bogów. Pierwszy to Huitzilopochtli symbolizujący dzień, ciepło, ogień, drugi zaś Tezcatlipoc i jego noc, zimno, woda. Wiele obrazów Fridy jest jakby wręcz przepołowionych i oddanych w posiadanie dopełniającym się siłom. Emocji i rozumu, tradycji i postępu, dobra i zła, miłości i nienawiści, spokoju i strachu. I chyba najważniejszej dla artystki ambiwalencji: zmysłowości i afirmacji życia przeciwstawianej nieuchronności końca ludzkiej egzystencji. Frida mówiła o swojej pracy: „nigdy nie maluję fikcji, przedstawiam moje własne życie”, choć mówiło się że maluje z nudy, dla zabicia czasu.. Ostatecznie porzuciła marzenie o szkolę medycznej na rzecz uprawiania sztuki. Aby uciec od cierpienia fizycznego i psychicznego, Frida wykreowała swój własny świat, w którym była jedną z prastarych bogiń z wierzeń przodków swej matki. Stworzyła własną wiarę, w której razem z katolicyzmem łączyła dawne religie meksykańskich Indian, a wśród świętych pojawił się Marks, Lenin i Stalin. Ból. W uśmierzeniu bólu pomagał jej ALKOHOL. Już zresztą jako młoda dziewczyna "goliła tequilę jak prawdziwy mariachi",. Ponoć Frida Kahlo zawsze nosiła przy sobie piersiówkę, z której dyskretnie pociągała koniak, lub ukryty w staniku flakon po perfumach napełniony alkoholem, uzależniła się. tytoń -- na wielu fotografiach, w tym także na ślubnej, trzyma w dłoni papierosa, no i leki przeciwbólowe. Pomagał jej także czarny humor, niezwykła witalność i, oczywiście, sztuka. w latach pięćdziesiątych na rok trafiła do szpitala- malowała na sobie gipsowe gorsety, w których musiała leżeć po operacjach –były potem wystawiane jako obrazy . Sztuka była dla niej rodzajem terapii. Jak zwierzyła się przyjaciółce: "Moje malarstwo niesie w sobie przesłanie bólu… Malarstwo dopełnione życiem. Straciłam troje dzieci. Obrazy zastąpiły to wszystko. Wierzę, że najlepszym wyjściem jest praca" Dla Frida Kahlo sztuka była prawdziwą pasją, nie zabiegała o uznanie i pieniądze. Kariera jej nie interesowała. Kiedy ktoś kupił jej pracę, dziwiła się, że to zrobił, bo przecież za te pieniądze mógł nabyć coś lepszego. Uważała, że jej obrazy mogą interesować tylko ją, a ich folklorystyczny charakter i oprawy z muszli, aksamitu czy gipsu miały sprawiać wrażenie pewnej amatorszczyzny. Forma, jaką wybrała dla swojej sztuki, pozwalała jej zajmować bezpieczne miejsce na granicy twórczości oficjalnej i nieprofesjonalnej, wymykającej się krytyce Mieszanka kluczowych elementów jej wizji świata. Jak bowiem mawiała – malowała tylko swoją rzeczywistość: żadnych marzeń, ani snów, jedynie to, o czym miała pewność, że jest elementem tejże rzeczywistości. Z jednej strony jest to realizm, jednak bardziej skłania się ku symbolizmowi. Ze względu na wpływy sztuki prekolumbijskiej, klasyfikuje się ją jako sztukę prymitywną. Frida, kobieta biegle mówiąca językiem ironii, najbardziej jednak „upodobała sobie” koncepcję, jakoby była surrealistką..choć pomstowała na Francuzów... przedstawiała siebie jako postać trawioną przez ból i niemoc. symbole Odzwierciedlające cierpienie i związane z nim emocje. W latach czterdziestych artystka przeszła poważną operację i odtąd musiała stale chodzić w gorsecie ortopedycznym. Na autoportrecie z 1944 roku Złamana kolumna przedstawiła siebie w gorsecie, który utrzymuje jej pęknięte ciało. Postać na obrazie jest przesycona bólem, z jej ciała i twarzy sterczą gwoździe. Z oczu płyną łzy. Białe prześcieradło owinięte wokół bioder może odnosić się do prześcieradła, w które owinięty był Chrystus. Frida, aby wyrazić swój ból i cierpienie często stosuje symbole wyjęte z przedstawień Chrystusa, Marii i świętych, znajdujących się w meksykańskich kościołach. Należą do nich: korona cierniowa, strzały, nóż, serce i otwarte rany. Używanie tego typu symboliki należy traktować jako odwoływanie się Fridy do religijnych obrazów wotywnych. Plamy krwi na ubraniach Fridy, organ - serce trzymany w dłoniach siedzącej na wózku malarki. Frida przebita gwoździami czy wypatroszoną. Pogarszający się z biegiem lat stan zdrowia i poczucie osamotnienia sprawiały, że uzależniona od środków przeciwbólowych i alkoholu malarka z coraz większym trudem znosiła swoje dolegliwości oraz problemy z poruszaniem się, a także nieobecność męża i jego zdrady. Nawiązywał romanse z gwiazdami meksykańskiego kina ... Frida w tym okresie przechodziła piekło –Przez rok 1950-51, byłam chora. Siedem operacji kręgosłupa.(...)
Nadal jeżdżę na wózku i nie wiem, kiedy będę mogła znów chodzić. Noszę gipsowy gorset, który choć jest dla mnie strasznym utrapieniem, czyni mój kręgosłup bardziej znośnym. Nie czuję bólu, tylko wielkie zmęczenie...i, co naturalne, często rozpacz. Nieopisaną rozpacz. Jednak chcę żyć”. – została przykuta do wózka inwalidzkiego. Malowała leżąc w łóżku, zawsze odpowiednio ubrana, uczesana w swoim stylu, umalowana i obwieszona biżuterią. Odurzona środkami przeciwbólowymi koncentrowała się na prostych martwych naturach – bo portrety wymagały precyzji, która przychodziła jej już z trudem. Zły stan zdrowia znacznie wpływał na jakość jej prac. Frida nie miała już siły trzymać pędzla, dlatego obrazy z tego okresu nie charakteryzują się już taką precyzją. to bolesne, ponieważ to właśnie w tym czasie bardzo pragnęła wyrażać w sztuce swoje idee polityczne. „Przede wszystkim martwię się o moje malarstwo – pisała w dzienniku – ponieważ chcę zamienić je w coś użytecznego. Do tej pory starałam się po prostu w uczciwy sposób wyrażać samą siebie, ale w sposób, który niestety daleki jest od służenia partii. Muszę walczyć z całej siły, żeby zapewnić, że ta odrobina zdrowia pozwoli mi także do przysłużenia się Rewolucji….Swoje gipsowe gorsety ozdabiała symbolami sierpa i młota.
W 1954 r. z powodu gangreny amputowano jej prawą nogę (do wysokości kolana). Tuż przed śmiercią malarka dopisała na obrazie przedstawiającym arbuzy słynne słowa „Viva la vida” (pol. „niech żyje życie”), które uważała się za jej ostatnie przesłanie. Ostatni wernisaż… pozostawała w zatrutej chorobą aurze. Na swój pożegnalny wernisaż została przyniesiona na noszach. Usadowiona na łóżku, pod baldachimem, ustawionym na środku sali. Leżała w otoczeniu wielbicieli, fotografów i dziennikarzy. Tamtego dnia była jak bogini, na ołtarzu, a wokół zgromadzili się wyznawcy kultu Kahlo…. https://kultura.onet.pl/wiadomosci/frida-kahlo-zniewolony-umysl/m0swymk... „Mam kocie szczęście, gdyż niełatwo umieram, a to już coś”. Na kilka dni przed śmiercią napisała w swoim pamiętniku: „Ufam, że odejdę bez żalu i że już tu więcej nie wrócę – Frida”. Inne tłumaczenie: „Mam nadzieję, że odejście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy nie wrócę”.. Oficjalnym powodem śmierci artystki była zatorowość płucna, ale przypuszcza się, że do śmierci mogło dojść z powodu, świadomego lub nie, przedawkowania leków. Nie wykonano sekcji zwłok. Frida w ostatnich latach życia była bardzo słabego zdrowia, leżała. Zmarła 13 lipca 1954 w Meksyku. szafa: zawartość szafy Fridy Kahlo: piękne stroje, ale też gorsety ortopedyczne i proteza nogi. na podst wikipedii oraz https://czasnawnetrze.pl/pasje/sztuka/14758-frida-kahlo-niezwykla-meksykanska-artystka https://niezlasztuka.net/o-sztuce/frida-kahlo-cierpienie-w-egzotycznych-kolorach/ specjalnością Kahlo było cierpienie i przyjęła to jako temat przewodni swojego życia i malarstwa. Z czasem przekształciła go w osobisty język symboli i surrealistycznych motywów. Po przeczytaniu jej ilustrowanego pamiętnika Kirk Varnedoe, kurator Muzeum Sztuki Nowoczesnej, nazwał go „budową teatru samego siebie„.Przypominając starą, gregoriańską pieśń, przyjaciel Kahlo (meksykański pisarz Andrés Henestrosa), zauważył, że „żyła umierając” – w niemal stałym bólu, powtarzających się zabiegach chirurgicznych i częstych hospitalizacjach. 10 ostatnich lat jej życia Frida opisała i zilustrowała w nietypowym pamiętniku. […]The Diary of Frida Kahlo: An Intimate Self-Portrait https://kukulturze.pl/pamietnik-fridy-kahlo/ Jedną z kolekcjonerek Kahlo jest Madonna, która deklaruje, że bardziej niż ktokolwiek rozumie ból oraz smutek, jaki nosiła w sobie Frida.
–Miłości do sztuki zaznała od najmłodszych lat, kiedy chodziła z ojcem-fotografem do ciemni, pomagając mu wywoływać zdjęcia….Guillermo ustawiał córkę do zdjęć, nauczyła się pozować. Na jej obrazach możemy zaobserwować właściwie to samo, nieznacznie modyfikowane ustawienie. Poważna mina, lekki profil i przeszywające widza spojrzenie. Co ciekawe, eksperci są zdania, że słynne autoportrety Frida malowała właśnie na podstawie zdjęć, a nie jak się uważa – odbicia w lustrze. …Los …tematyka obrazów związana była bezpośrednio z jej problemami zdrowotnymi ciągnącymi się od wieku dziecięcego (polio w 6. roku życia), W wieku 6 lat Frida zachorowała na poliomyelitis, które wówczas zbierało okrutne żniwo, zwłaszcza wśród dzieci. Przez chorobę jej ciało zaczęło się deformować i w efekcie prawa noga stała się krótsza i cieńsza od lewej, musiała nosić specjalne obuwie.
w katalogu wystawy napisano tak: "Jako studentka uległa tragicznemu wypadkowi, który zmusił ją do pozostawania w pozycji leżącej do końca życia. Wypadek ten pozostawił piętno na jej twórczości, czyniąc ją boleśnie wnikliwą i dramatyczną". Właśnie, czy tego, co wielu uznaje za geniusz w jej wykonaniu, nie byłoby, gdyby nie pewien fatalny w skutkach spacer z kolegą ulicami stolicy Meksyku 17 września 1925 roku? 17 września 1925 autobus zderzył się z trolejbusem, przebił ją metalowy pręt. "(…) Ktoś zauważył, że została przebita poręczą, i chciał jej pomóc. Chwycił pręt rękoma, zaparł się kolanem na jej klatce piersiowej i gwałtownie wyszarpnął metal” - czytamy w książce "Frida Kahlo prywatnie" Suzanne Barbezat. W czasie przymusowego unieruchomienia po wypadku – w gipsowym łóżku- kokonie- skafandrze… Frida Po wypadku zaczęła malować, widząc w tym sposób na walkę ze swoim cierpieniem. Rodzice zapewnili jej możliwość malowania na leżąco- aby pomóc córce w rozwijaniu zainteresowań malarstwem, matka Fridy zorganizowała jej sztalugi umożliwiające malowanie podczas leżenia w łóżku. Ojciec natomiast pożyczył jej swoje farby olejne i pędzle. Na prośbę matki zamontowano również lustra przy suficie, przez co Frida mogła na leżący obserwować i malować siebie (gips też ozdobiła). 1 Autoportret w aksamitnym ubraniu (1926 r.) W trakcie 3-miesięcznego okresu unieruchomienia w gipsie zajęła się tworzeniem autoportretów. Narzeczony Fridy, nie będąc w stanie opiekować się chorą fridĄ, opuścił ją. Ta jednak nie poddawała się – wola życia i wewnętrzna siła sprawiły, że Frida po wielu miesiącach ogromnych cierpień i dni spędzonych w szpitalu doszła do siebie – mogła nawet chodzić, chociaż jej zmasakrowane ciało miało już do końca życia nie być w pełni sprawne. przeszła ponad 30 operacji, a skala bólu, jakiego zaznała na przestrzeni kolejnych kilkudziesięciu lat była niewyobrażalna. następowały dalsze deformacje dolnych kończyn i kręgosłupa. W dorosłym życiu próbowała maskować te defekty nosząc długie, kolorowe spódnice. Pod koniec życia Fridy, trzeba było tę nogę amputować ze względu na gangrenę zagrażającą gasnącemu życiu artystki... Rzuciła studia medyczne, których się wcześniej podjęła, co zresztą było sporym wyczynem dla kobiety, i postanowiła zdobyć serce sławnego już Diego, który niedawno opuścił drugą żonę, pisarkę Guadelupe Marin. ) Pokazała mu swoje obrazy..Autoportrety „maluję siebie ponieważ najczęściej przebywam w odosobnieniu i znam dobrze obiekt, który uwieczniam Jej prace, często szokujące, obrazują ból i surowe życie kobiet. 55 spośród 143 to autoportrety, pełne osobistej symboliki, często bazującej na odniesieniach do anatomii.
malowała dla siebie, by odpędzić demony, odreagować ból duszy i ciała, oswoić traumę. Za całą artystyczną edukację posłużyło jej retuszowanie i kolorowanie zdjęć w warsztacie fotograficznym jej ojca oraz kopiowanie akwafort w pracowni pewnego grafika, przyjaciela rodziny. liczyło się jedno: malować to, co czuje jej twarz na obrazach, także na większości fotografii, zawsze przypomina maskę. Poważne, jakby kontrolujące spojrzenie. Żadnych uśmiechów, skrzywienia ust, przechylania głowy, uniesionych brwi, wyrażającej cokolwiek gry mięśni. Nawet gdy płyną jej z oczu łzy, sama fizjonomia nie zdradza najmniejszych uczuć. maska, którą zasłania się Frida. Co się zatem dzieje z tymi wszystkimi wielkimi emocjami? Zostały przeniesione z twarzy w obszar tła, w sferę atrybutów. Słowem, o tym, co czuje Frida, opowiadają zgromadzone przedmioty, a nie jej ciało dualizm odwołania do dualizmu świata, wyrażonego pod postacią dwóch azteckich bogów. Pierwszy to Huitzilopochtli symbolizujący dzień, ciepło, ogień, drugi zaś Tezcatlipoc i jego noc, zimno, woda. Wiele obrazów Fridy jest jakby wręcz przepołowionych i oddanych w posiadanie dopełniającym się siłom. Emocji i rozumu, tradycji i postępu, dobra i zła, miłości i nienawiści, spokoju i strachu. I chyba najważniejszej dla artystki ambiwalencji: zmysłowości i afirmacji życia przeciwstawianej nieuchronności końca ludzkiej egzystencji. Frida mówiła o swojej pracy: „nigdy nie maluję fikcji, przedstawiam moje własne życie”, choć mówiło się że maluje z nudy, dla zabicia czasu.. Ostatecznie porzuciła marzenie o szkolę medycznej na rzecz uprawiania sztuki. Aby uciec od cierpienia fizycznego i psychicznego, Frida wykreowała swój własny świat, w którym była jedną z prastarych bogiń z wierzeń przodków swej matki. Stworzyła własną wiarę, w której razem z katolicyzmem łączyła dawne religie meksykańskich Indian, a wśród świętych pojawił się Marks, Lenin i Stalin. Ból. W uśmierzeniu bólu pomagał jej ALKOHOL. Już zresztą jako młoda dziewczyna "goliła tequilę jak prawdziwy mariachi",. Ponoć Frida Kahlo zawsze nosiła przy sobie piersiówkę, z której dyskretnie pociągała koniak, lub ukryty w staniku flakon po perfumach napełniony alkoholem, uzależniła się. tytoń -- na wielu fotografiach, w tym także na ślubnej, trzyma w dłoni papierosa, no i leki przeciwbólowe. Pomagał jej także czarny humor, niezwykła witalność i, oczywiście, sztuka. w latach pięćdziesiątych na rok trafiła do szpitala- malowała na sobie gipsowe gorsety, w których musiała leżeć po operacjach –były potem wystawiane jako obrazy . Sztuka była dla niej rodzajem terapii. Jak zwierzyła się przyjaciółce: "Moje malarstwo niesie w sobie przesłanie bólu… Malarstwo dopełnione życiem. Straciłam troje dzieci. Obrazy zastąpiły to wszystko. Wierzę, że najlepszym wyjściem jest praca" Dla Frida Kahlo sztuka była prawdziwą pasją, nie zabiegała o uznanie i pieniądze. Kariera jej nie interesowała. Kiedy ktoś kupił jej pracę, dziwiła się, że to zrobił, bo przecież za te pieniądze mógł nabyć coś lepszego. Uważała, że jej obrazy mogą interesować tylko ją, a ich folklorystyczny charakter i oprawy z muszli, aksamitu czy gipsu miały sprawiać wrażenie pewnej amatorszczyzny. Forma, jaką wybrała dla swojej sztuki, pozwalała jej zajmować bezpieczne miejsce na granicy twórczości oficjalnej i nieprofesjonalnej, wymykającej się krytyce Mieszanka kluczowych elementów jej wizji świata. Jak bowiem mawiała – malowała tylko swoją rzeczywistość: żadnych marzeń, ani snów, jedynie to, o czym miała pewność, że jest elementem tejże rzeczywistości. Z jednej strony jest to realizm, jednak bardziej skłania się ku symbolizmowi. Ze względu na wpływy sztuki prekolumbijskiej, klasyfikuje się ją jako sztukę prymitywną. Frida, kobieta biegle mówiąca językiem ironii, najbardziej jednak „upodobała sobie” koncepcję, jakoby była surrealistką..choć pomstowała na Francuzów... przedstawiała siebie jako postać trawioną przez ból i niemoc. symbole Odzwierciedlające cierpienie i związane z nim emocje. W latach czterdziestych artystka przeszła poważną operację i odtąd musiała stale chodzić w gorsecie ortopedycznym. Na autoportrecie z 1944 roku Złamana kolumna przedstawiła siebie w gorsecie, który utrzymuje jej pęknięte ciało. Postać na obrazie jest przesycona bólem, z jej ciała i twarzy sterczą gwoździe. Z oczu płyną łzy. Białe prześcieradło owinięte wokół bioder może odnosić się do prześcieradła, w które owinięty był Chrystus. Frida, aby wyrazić swój ból i cierpienie często stosuje symbole wyjęte z przedstawień Chrystusa, Marii i świętych, znajdujących się w meksykańskich kościołach. Należą do nich: korona cierniowa, strzały, nóż, serce i otwarte rany. Używanie tego typu symboliki należy traktować jako odwoływanie się Fridy do religijnych obrazów wotywnych. Plamy krwi na ubraniach Fridy, organ - serce trzymany w dłoniach siedzącej na wózku malarki. Frida przebita gwoździami czy wypatroszoną. Pogarszający się z biegiem lat stan zdrowia i poczucie osamotnienia sprawiały, że uzależniona od środków przeciwbólowych i alkoholu malarka z coraz większym trudem znosiła swoje dolegliwości oraz problemy z poruszaniem się, a także nieobecność męża i jego zdrady. Nawiązywał romanse z gwiazdami meksykańskiego kina ... Frida w tym okresie przechodziła piekło –Przez rok 1950-51, byłam chora. Siedem operacji kręgosłupa.(...)
Nadal jeżdżę na wózku i nie wiem, kiedy będę mogła znów chodzić. Noszę gipsowy gorset, który choć jest dla mnie strasznym utrapieniem, czyni mój kręgosłup bardziej znośnym. Nie czuję bólu, tylko wielkie zmęczenie...i, co naturalne, często rozpacz. Nieopisaną rozpacz. Jednak chcę żyć”. – została przykuta do wózka inwalidzkiego. Malowała leżąc w łóżku, zawsze odpowiednio ubrana, uczesana w swoim stylu, umalowana i obwieszona biżuterią. Odurzona środkami przeciwbólowymi koncentrowała się na prostych martwych naturach – bo portrety wymagały precyzji, która przychodziła jej już z trudem. Zły stan zdrowia znacznie wpływał na jakość jej prac. Frida nie miała już siły trzymać pędzla, dlatego obrazy z tego okresu nie charakteryzują się już taką precyzją. to bolesne, ponieważ to właśnie w tym czasie bardzo pragnęła wyrażać w sztuce swoje idee polityczne. „Przede wszystkim martwię się o moje malarstwo – pisała w dzienniku – ponieważ chcę zamienić je w coś użytecznego. Do tej pory starałam się po prostu w uczciwy sposób wyrażać samą siebie, ale w sposób, który niestety daleki jest od służenia partii. Muszę walczyć z całej siły, żeby zapewnić, że ta odrobina zdrowia pozwoli mi także do przysłużenia się Rewolucji….Swoje gipsowe gorsety ozdabiała symbolami sierpa i młota.
W 1954 r. z powodu gangreny amputowano jej prawą nogę (do wysokości kolana). Tuż przed śmiercią malarka dopisała na obrazie przedstawiającym arbuzy słynne słowa „Viva la vida” (pol. „niech żyje życie”), które uważała się za jej ostatnie przesłanie. Ostatni wernisaż… pozostawała w zatrutej chorobą aurze. Na swój pożegnalny wernisaż została przyniesiona na noszach. Usadowiona na łóżku, pod baldachimem, ustawionym na środku sali. Leżała w otoczeniu wielbicieli, fotografów i dziennikarzy. Tamtego dnia była jak bogini, na ołtarzu, a wokół zgromadzili się wyznawcy kultu Kahlo…. https://kultura.onet.pl/wiadomosci/frida-kahlo-zniewolony-umysl/m0swymk... „Mam kocie szczęście, gdyż niełatwo umieram, a to już coś”. Na kilka dni przed śmiercią napisała w swoim pamiętniku: „Ufam, że odejdę bez żalu i że już tu więcej nie wrócę – Frida”. Inne tłumaczenie: „Mam nadzieję, że odejście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy nie wrócę”.. Oficjalnym powodem śmierci artystki była zatorowość płucna, ale przypuszcza się, że do śmierci mogło dojść z powodu, świadomego lub nie, przedawkowania leków. Nie wykonano sekcji zwłok. Frida w ostatnich latach życia była bardzo słabego zdrowia, leżała. Zmarła 13 lipca 1954 w Meksyku. szafa: zawartość szafy Fridy Kahlo: piękne stroje, ale też gorsety ortopedyczne i proteza nogi. na podst wikipedii oraz https://czasnawnetrze.pl/pasje/sztuka/14758-frida-kahlo-niezwykla-meksykanska-artystka https://niezlasztuka.net/o-sztuce/frida-kahlo-cierpienie-w-egzotycznych-kolorach/ specjalnością Kahlo było cierpienie i przyjęła to jako temat przewodni swojego życia i malarstwa. Z czasem przekształciła go w osobisty język symboli i surrealistycznych motywów. Po przeczytaniu jej ilustrowanego pamiętnika Kirk Varnedoe, kurator Muzeum Sztuki Nowoczesnej, nazwał go „budową teatru samego siebie„.Przypominając starą, gregoriańską pieśń, przyjaciel Kahlo (meksykański pisarz Andrés Henestrosa), zauważył, że „żyła umierając” – w niemal stałym bólu, powtarzających się zabiegach chirurgicznych i częstych hospitalizacjach. 10 ostatnich lat jej życia Frida opisała i zilustrowała w nietypowym pamiętniku. […]The Diary of Frida Kahlo: An Intimate Self-Portrait https://kukulturze.pl/pamietnik-fridy-kahlo/ Jedną z kolekcjonerek Kahlo jest Madonna, która deklaruje, że bardziej niż ktokolwiek rozumie ból oraz smutek, jaki nosiła w sobie Frida.
Subskrybuj:
Posty (Atom)